Twarde rozliczenia po tragicznej śmierci piłkarza. Klub domaga się pieniędzy za transfer

Łukasz Grzegorczyk
Emiliano Sala miał zostać piłkarzem Cardiff City, ale historia jego transferu zakończyła się tragicznie. Samolot z zawodnikiem na pokładzie rozbił się i znalazł na dnie kanału La Manche. Władze francuskiego klubu FC Nantes przekonują, że mimo śmierci sportowca, należą się im pieniądze za sprzedaż – podaje BBC.
FC Nantes domaga się od Cardiff City pieniędzy za transfer Emiliano Sali. Fot. Instagram / Emiliano Sala
Wrak samolotu, którym podróżował zaginiony napastnik Cardiff City Emiliano Sala wraz z pilotem Davidem Ibbotsonem, odnaleziono 4 lutego. Maszynę znalazł statek poszukiwawczy

Samolot zniknął z radarów 22 stycznia. Wraku awionetki szukał w imieniu rodziny piłkarza badacz morski David Mearns. Osiem dni później znaleziono fragmenty samolotu w pobliżu francuskiego wybrzeża. Dalsze poszukiwania nie przynosiły efektów, zdecydowano więc o wykorzystaniu statku z sonarem do podwodnych poszukiwań.

Tragedia w cieniu interesów
Emiliano Sala miał zostać piłkarzem Cardiff City. Wiadomo już, że cała historia zakończyła się tragicznie, ale z informacji BBC wynika, że FC Nantes, w którego barwach grał Sala, domaga się zapłaty ustalonej wcześniej kwoty transferu za Argentyńczyka, czyli 15 milionów funtów.


Brytyjska stacja podkreśla, że władze Cardiff wcześniej wstrzymały się z zapłatą pierwszej raty za transfer, ponieważ czekały na rozwój sytuacji w związku z zaginięciem piłkarza. Teraz włodarze Nantes mają stawiać twarde warunki. Jeśli nie dostaną zaległych pieniędzy, rzekomo są gotowi walczyć o nie w sądzie. Władze Cardiff podobno są zaskoczone zachowaniem FC Nantes.

Sala w pierwszej połowie sezonu w barwach Nantes miał znakomitą passę – w 19 meczach trafił do siatki rywali 12 razy. Argentyńczyk podpisał kontrakt z Cardiff 19 stycznia, a francuski klub miał zarobić na nim 15 mln funtów.

źródło: BBC