Mocny dowód w aferze Srebrnej i PiS. Jest faktura, o którą pytał Morawiecki

Kamil Rakosza
Kiedy w poprzedni wtorek premier Morawiecki domagał się od Geralda Birgfellnera faktury wystawionej spółce Srebrna, nie spodziewał się, że faktycznie ją zobaczy. "Wyborcza" opublikowała dowód na to, że Srebrna nie chciała zapłacić austriackiemu biznesmenowi.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała fakturę, którą spółka zarządzana przez Geralda Birgfellnera wystawiła spółce Srebrna. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Faktura została wystawiona przez spółkę Nuneaton, specjalnie powołaną przez Srebrną do budowy wież K-Tower. W sumie z podatkiem VAT opiewa na kwotę 1 mln 580 tys. złotych. Gerald Birgfellner wystawił ją 14 czerwca 2018 roku z terminem płatności 21 czerwca 2018.

Oczywiście zapłaty za nią nie dostał, podobnie jak za trzy pozostałe, które znajdują się w prokuraturze w związku z zawiadomieniem o oszustwie, którego ofiarą miał paść Austriak. – Człowieku, chcesz odzyskać jakieś swoje środki za wykonane usługi, to idź do sądu, sąd określi, jakiej wysokości one powinny być – tak we wtorek bronił Kaczyńskiego premier Mateusz Morawiecki. – W przeciwnym razie trudno tego dociec, bo nie chcesz przedstawić faktur – podburzał wiarygodność zeznań Austriaka.
Jak widać w tekście "Wyborczej", faktury zostały jednak przedstawione.


Taśmy Kaczyńskiego
5 lutego "Gazeta Wyborcza" opublikowała trzecią część taśm prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem nagrany został nie sam Kaczyński, a Gerald Birgfellner oraz Kazimierz Kujda, szef Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Rozmowa dotyczyła oczywiście inwestycji spółki Srebrna.

Była to trzecia część tzw. taśm Kaczyńskiego. W pierwszej publikacji "Gazeta Wyborcza" przybliżyła kulisy negocjacji Kaczyńskiego z Birgfellnerem. Druga część nagrań skupia się na samym prezesie, który wyjaśnia, dlaczego budowa byłaby dla niego kłopotliwa.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"