Duda odniósł się do śmierci Olszewskiego. Nie obeszło się bez dzielenia Polaków

Rafał Badowski
Jan Olszewski zmarł późnym wieczorem w czwartek w warszawskim szpitalu. Odejście byłego premiera skomentował już m.in. lider PiS Jarosław Kaczyński. Zrobił to także Andrzej Duda. Niestety, w stylu charakterystycznym raczej dla prawicowego polityka, a nie głowy państwa.
Andrzej Duda ocenił, że Jan Olszewski był premierem pierwszego prawdziwie niekomunistycznego rządu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Odszedł Jan Olszewski. Adwokat - obrońca Opozycji w czasach PRL. Premier pierwszego prawdziwie niekomunistycznego polskiego rządu. Z pewnością można Go nazwać Premierem Wolnej, Niepodległej i Suwerennej Rzeczypospolitej. Do ostatniego tchnienia służył Polsce. Cześć Jego Pamięci" – napisał Andrzej Duda na Twitterze.

"Premier pierwszego prawdziwie niekomunistycznego polskiego rządu" – te słowa Andrzeja Dudy dolewają oliwy do ognia tuż po śmierci Jana Olszewskiego. Wypada także przypomnieć, że negocjacje ws. utworzenia rządu Mazowieckiego prowadził między innymi obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niektórych źródeł jego rola miała być nawet kluczowa.


Pierwszym premierem po upadku komunizmu był Tadeusz Mazowiecki, wcześniej związany z "Solidarnością". Z tego też znana jest Polska na całym świecie. Gabinet Mazowieckiego tworzyły na początku "Solidarność", trzej ministrowie z PZPR (odwołani w 1990 r.), ZSL i SD. Ale pod koniec w 1991 r. w skład rządu wchodzili już tylko politycy UD, Solidarności, PSL, SLD, ROAD i FPD.

A po rządzie Mazowieckiego był jeszcze gabinet Jana Krzysztofa Bieleckiego (wywodzi się ze środowiska gdańskich liberałów, tak jak Donald Tusk), w którego skład wchodzili politycy koalicji Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Porozumienia Centrum (partia braci Kaczyńskich) i Stronnictwa Demokratycznego (było przybudówką PZPR, ministrem łączności w rządzie Bieleckiego był Jerzy Slezak). Dopiero kolejnym rządem był gabinet Jana Olszewskiego.