"Kogel Mogel 3" zmasakrowany przez Katarzynę Łaniewską. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"
"Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3" od premiery zobaczyło już niemal 1,4 mln widzów i wciąż przyciąga do kin tłumy. Jego popularność jest paradoksalna, bo film został zmiażdżony przez recenzentów, a w serwisach społecznościowych roi się od negatywnych opinii ze strony widzów. Teraz do grona krytyków dołączyła aktorka, która w nim zagrała.
Gwiazda serii zarzuca twórcom nowej odsłony niekonsekwencję i błędy scenariuszowe. – Mnóstwo było rzeczy, które nie tłumaczyły się – mówiła dziennikarce "Super Expressu". Według Łaniewskiej, to mógł być naprawdę wspaniały film, ale został skrócony, a niektóre dobre sceny po prostu wyrzucone.
Aktorka wytłumaczyła też, dlaczego jej koledzy po fachu wypadli tak słabo. – Z Wiktora Zborowskiego zrobiono statystę – mówiła oburzona. – Maciek Zakościelny wyszedł z basenu i na tym skończyła się jego rola. Scena dewastacji podwórka Staszka Kolasy była za długa. Przecież wystarczyłoby, żeby raz przejechali ciągnikiem po tych krasnalach – tłumaczyła. Całą rozmowę możecie zobaczyć w poniższym materiale wideo.Jeszcze przed premierą poinformowano mnie, że w filmie dokonano pewnych skrótów i usunięto moją scenę, w której łowię ryby. Ale oglądając ten film, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mam już swoje lata, ale pamięć mam dobrą i wiem, co zagrałam.