Los Kazimierza Kujdy jest przesądzony. Oddał się do dyspozycji Kaczyńskiego
Kazimierz Kujda oddał się do dyspozycji prezesa Jarosława Kaczyńskiego – dowiedział się portal Gazeta.pl. Natomiast prezes PiS nakazał ministrowi środowiska przyjęcie rezygnacji Kujdy. To następstwo ujawnienia informacji o współpracy z SB szefa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W piątek "Gazeta Wyborcza" oraz Onet poinformowały, że Kazimierz Kujda – wieloletni prezes spółki Srebrna – był zarejestrowany jako tajny współpracownik peerelowskich służb o pseudonimie Ryszard. Prezes PiS Jarosław Kaczyński utrzymuje, że nie wiedział o współpracy Kujdy ze służbami specjalnymi PRL.
Z zapisu w zbiorze zastrzeżonym wynika, że TW "Ryszard" prowadzony był przez bezpiekę w Siedlcach i miał z nią współpracować w latach 1979-87, a jego akta to dwa tomy – teczka personalna oraz teczka pracy. Do kwietnia 2018 r. teczki Ryszarda znajdowały się w zbiorze zastrzeżonym (zbiorze Z).
Kujda w Taśmach Kaczyńskiego
Prezes NFOŚ mówił na nagraniu w sposób, który wymownie pokazywał pozycję Jarosława Kaczyńskiego w spółce Srebrna. Kujda sugerował, że konsultowano z nim wszystkie decyzje i niezbędna była do ich podjęcia akceptacja prezesa PiS.
– Musieliśmy mieć akceptację pana Kaczyńskiego (na działania w Srebrnej – red.) i robiliśmy to za plecami pani Goss (Janiny Goss, w zarządzie spółki od 2012 r., działaczki PiS, znajomej prezesa – red.). Ona co kilka dni sprawdzała rachunek bankowy i jeśli zobaczyła, że wydaliśmy 20-30 tys. na małe kroki w tym projekcie, robiło się strasznie. Była wojna – opowiadał.
źródło: Gazeta.pl