Los Kazimierza Kujdy jest przesądzony. Oddał się do dyspozycji Kaczyńskiego

Rafał Badowski
Kazimierz Kujda oddał się do dyspozycji prezesa Jarosława Kaczyńskiego – dowiedział się portal Gazeta.pl. Natomiast prezes PiS nakazał ministrowi środowiska przyjęcie rezygnacji Kujdy. To następstwo ujawnienia informacji o współpracy z SB szefa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Dymisja Kazimierza Kujdy z funkcji prezesa NFOŚiGW jest przesądzona, dowiedział się portal gazeta.pl. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Według informacji serwisu dymisja Kujdy jest przesądzona, a jej moment uzależniony jest od względów formalnych (liczebności zarządu NFOŚiGW) i wizerunkowych – informuje portal. Na przeszkodzie ma stać jedna kwestia formalna. Zarząd NFOŚiGW musi być minimum trzyosobowy, a po odwołaniu Kujdy zostałoby jedynie dwóch prezesów.

W piątek "Gazeta Wyborcza" oraz Onet poinformowały, że Kazimierz Kujda – wieloletni prezes spółki Srebrna – był zarejestrowany jako tajny współpracownik peerelowskich służb o pseudonimie Ryszard. Prezes PiS Jarosław Kaczyński utrzymuje, że nie wiedział o współpracy Kujdy ze służbami specjalnymi PRL.


Z zapisu w zbiorze zastrzeżonym wynika, że TW "Ryszard" prowadzony był przez bezpiekę w Siedlcach i miał z nią współpracować w latach 1979-87, a jego akta to dwa tomy – teczka personalna oraz teczka pracy. Do kwietnia 2018 r. teczki Ryszarda znajdowały się w zbiorze zastrzeżonym (zbiorze Z). 

Kujda w Taśmach Kaczyńskiego
Prezes NFOŚ mówił na nagraniu w sposób, który wymownie pokazywał pozycję Jarosława Kaczyńskiego w spółce Srebrna. Kujda sugerował, że konsultowano z nim wszystkie decyzje i niezbędna była do ich podjęcia akceptacja prezesa PiS.

– Musieliśmy mieć akceptację pana Kaczyńskiego (na działania w Srebrnej – red.) i robiliśmy to za plecami pani Goss (Janiny Goss, w zarządzie spółki od 2012 r., działaczki PiS, znajomej prezesa – red.). Ona co kilka dni sprawdzała rachunek bankowy i jeśli zobaczyła, że wydaliśmy 20-30 tys. na małe kroki w tym projekcie, robiło się strasznie. Była wojna – opowiadał.

źródło: Gazeta.pl