Poseł PO chciał zmieścić 50 tys. zł w kopercie. Coś jednak poszło nie tak
Łukasz Grzegorczyk
Po publikacjach "Gazety Wyborczej" hasłem dnia stała się "koperta Kaczyńskiego". Czy zmieściłoby się do niej 50 tys. zł, o których mowa w artykule dziennika? Za rozwikłanie zagadki wziął się poseł PO Arkadiusz Myrcha, ale delikatnie mówiąc… pomylił się w obliczeniach.
Jarosław Kaczyński miał nakłonić Austriaka do wręczenia pieniędzy w kopercie księdzu, który zasiada w radzie fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego – wynika z tekstu opublikowanego w piątkowej "Wyborczej". Kwota, o której mowa to 50 tys. zł. Wejdzie do koperty?
Główny wątek z artykułu dziennika zaciekawił część internautów. Bo czy wymieniona suma pieniędzy w ogóle zmieści się w kopercie? Kamil Bortniczuk, który w listopadzie 2018 r. objął mandat posła po wybranym na burmistrza Namysłowa Bartłomieju Stawiarskim, na Twitterze przekonywał wszystkich, że tyle gotówki do koperty nie wejdzie.Do dyskusji niespodziewanie włączył się Arkadiusz Myrcha z PO. "Panie pośle, doceniam pańskie doświadczenie z upychaniem 50 tys. do koperty, ale może warto na przyszłość pomysleć o 10 banknotach po 500 zł?? – napisał i jednocześnie pokazał, że… matematyka nie jest jego mocną stroną. Polityk pomylił się w swoich wyliczeniach o jedno zero. Potrzeba byłoby oczywiście nie 10, a 100 banknotów o nominale 500 zł.Niefortunny wpis już zniknął z konta Myrchy, ale czujni internauci zrobili screeny. Poniżej można zobaczyć tweet polityka zamieszczony w pierwszej wersji oraz wpis opublikowany później.