Stochowi nie spodobało się pytanie polskiego dziennikarza. Mistrzowska riposta naszego skoczka

redakcja naTemat
Biało-czerwoni w sobotnim konkursie podczas mistrzostw świata w Innsbrucku nie pokazali formy, którą zdarzało im się brylować w tym sezonie. Dość powiedzieć, że najlepszy z Polaków był Kamil Stoch, który zajął "dopiero" piąte miejsce. Zwrócił na to uwagę reporter Eurosportu i… naciął się na ciętą ripostę.
Kamil Stoch podsumował swój występ w Innsbrucku. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Reporter rozmowę z naszym mistrzem zaczął od stwierdzenia, że na skoczni w Seefeld biało-czerwoni mieli odgrywać w konkursie główne role. –  Jak chcieliście odgrywać główne role, trzeba było zapiąć narty i skoczyć – odpowiedział mu ironicznie Stoch.

– Mówiąc poważnie, uważam, że odgrywaliśmy główne role. Ja przynajmniej walczyłem do samego końca, starałem się oddawać najlepsze skoki, na jakie mnie stać i nie byłem daleki od tego – dodał nasz wielokrotny mistrz olimpijski.

Stoch nie krył także radości ze swoich not – za drugi skok od jednego z sędziów otrzymał notę 20. – Cieszę się, że tak kończę dzisiejsze zawody, bo to pokazuje, że jak wszystko się zgra, można walczyć, równocześnie się bawiąc – podkreślił na antenie Eurosportu.


Przypomnijmy, że poza Stochem Polacy w trakcie indywidualnego konkursu raczej zawiedli. Najgorzej spisał się Jakub Wolny. Zajął dopiero 40. miejsce i decyzją Stefana Horngachera nie weźmie udziału w konkursie drużynowym.

źródło: Onet