Droga "dobra zmiana" w Muzeum II WŚ w Gdańsku. Na przeróbkę wystawy poszła fortuna
Wygląda na to, że po huraganie "dobrej zmiany", jaki przeszedł w Muzeum II Wojny Światowej, zostały głównie duże koszty finansowe. Polityczna ingerencja w kształt ekspozycji kosztowała 600 tys. zł. A to dopiero początek kosztów.
Zmiany zostały wprowadzone po tym, jak wystawa nie spodobała się politykom PiS i związanymi z prawicą publicystami. Problem jednak w tym, że zaprowadzone zmiany nie były konsultowane z twórcami ekspozycji. Z tego powodu, odwołany dyrektor muzeum prof. Paweł Machcewicz, dr hab. Piotr Majewski, dr Janusz Marszalec i prof. Rafał Wnuk złożyli pozew i walczą o prawa autorskie do swojej wystawy.
To jednak zupełnie nie przeszkadza dyrektorowi Nawrockiemu zapowiadać kolejnych zmian. – Jak wielokrotnie podkreślał dyrektor Karol Nawrocki, wystawa muzealna musi być tworem żywym i podlegającym ewolucji w czasie – tak brzmi oficjalna odpowiedź biura prasowego placówki.
To jednak nie wszystkie koszty związane ze zmianami w gdańskim muzeum. Jak wynika z odpowiedzi na interpelację posłanki PO Izabeli Leszczyny, muzeum zapłaciło 25 tys. zł za sponsorowany wywiad z dyrektorem, który ukazał się w tygodniku "Sieci".
źródło: wyborcza.pl