"Nie nadaje się na woźnego. Wywaliłem go po 24h". Giertych o krótkiej współpracy z Zielińskim
Do rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego ma dojść już niebawem. Wiadomo, że z gabinetem pożegnać ma się Anna Zalewska, bo będzie kandydować do europarlamentu. Jednym z najbardziej sensacyjnie brzmiących doniesień jest to o kandydaturze Jarosława Zielińskiego na ministra edukacji. Jednak to tylko pozornie nieprawdopodobne. Bo Zieliński doświadczenie w resorcie ma. Opowiedział o nim w rozmowie z naTemat Roman Giertych.
– To Jarosław Kaczyński zażądał ode mnie, by Jarosław Zieliński został moim zastępcą. Ja się na to nie zgodziłem – tłumaczy w rozmowie z naTemat Roman Giertych, który w latach 2006-2007 stał na czele ministerstwa edukacji.
Dopytujemy, dlaczego mecenas nie chciał z Zielińskim współpracować. – Moja pobieżna rozmowa z Zielińskim wskazywała, że nie nadaje się on na woźnego w szkole, a co dopiero na wiceministra edukacji – wyjaśnił w rozmowie z naTemat Giertych.
O tym, jak szybko pozbył się Zielińskiego z resortu edukacji, Roman Giertych napisał też na Twitterze. "J. Zieliński był moim zastępcą 24 h. Potem go wywaliłem" – wyjawił.
Łącznie sekretarzem stanu w MEN Zieliński był od 14 listopada 2005 do 6 maja 2006 r. To właśnie tego dnia pozbył się go z ministerstwa Roman Giertych.
Obecna pani minister wybiera się do Parlamentu Europejskiego. Można ją będzie znaleźć na liście Prawa i Sprawiedliwości przed majowymi wyborami w okręgu obejmującym województwa dolnośląskie i opolskie.