Nieprawdopodobne zachowanie klientki marketu w Busku-Zdroju. Tak "przetestowała" wystawę

Bartosz Świderski
Policjanci w Busku Zdroju (woj. świętokrzyskie) dostali nietypowe wezwanie. W jednym ze sklepów z armaturą łazienkową klientka... załatwiła potrzebę fizjologiczną do muszli klozetowej, która stała na wystawie. Sprawa może i nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie fakt, że "toaleta" była monitorowana – informuje Komenda Powiatowa Policji w Busku Zdroju.
Policja z Buska Zdroju namierzyła kobietę, która załatwiła potrzebę fizjologiczną do "toalety" będącej elementem wystawy. Fot. Policja
Klientka marketu z armaturą łazienkową oglądała towar, ale w pewnym momencie zdjęła spodnie i rozsiadła się na sedesie z wystawy. Spokojnie się załatwiła i poszła dalej na zakupy. Oczywiście "toaleta" nie była podłączona do kanalizacji, a stanowiła jedynie ekspozycję.

Pozornie nikt nie patrzył, ale wszystko zarejestrowała kamera monitoringu. Pracownicy musieli posprzątać. Nie mogą tylko pojąć jednego, dlaczego klientka to zrobiła, skoro w sklepie była ogólnie dostępna toaleta. Pracownicy marketu dowody przekazali policji. Funkcjonariusze przeprowadzili szybkie dochodzenie i już następnego dnia znaleźli podejrzaną.


– Nasz funkcjonariusz, który dotarł do kobiety, pytał ją o jej zachowanie, ale pani nie chciała się tłumaczyć. Została ukarana mandatem 50 zł za wykroczenie. Jej występek potraktowaliśmy jako nieobyczajne zachowanie – skomentował w rozmowie z "Faktem" Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku Zdroju.

Policja z Buska Zdroju opublikowała całe nagranie z zajścia.

źródło: Policja