Aż polała się krew. Łódzki patostreamer pobił kolegę butelką na oczach internautów
Zaczyna się od pyskówki, a po chwili "Proboszcz" ma już w dłoni pustą flaszkę po wódce, która następnie ląduje na głowie jego kolegi "Małysza". Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości co do szkodliwości patostreamingu, powinien zobaczyć ten filmik.
Przez większość filmiku "Proboszcz" jest głuchy na błagania "Małysza". Zadaje ciosy rękami i nogami, dusi swojego kolegę. Jego dłonie są całe w krwi skatowanego chłopaka. Sprawa trafiła do łódzkiej policji, która została poinformowana o zajściu przez zaniepokojonych widzów patostreamu.
– Trwają oględziny i zabezpieczenie śladów – informuje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. – Próbujemy dotrzeć także do poszkodowanego. Okazało się bowiem, że po opatrzeniu ran w jednym z łódzkich szpitali wyjechał do innego miasta – dodaje w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym".
27-letni "Proboszcz" był znany policjantom z wcześniejszych interwencji – na jednym z filmów uszkodził lusterko samochodu. Miał zakaz prowadzenia tego typu działalności w internecie, jednak prokuratura zmieniła go na poręczenie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych.
Źródło: "Express Ilustrowany"