
– Bałem się samego siebie – mówi naTemat 25-letni Rafał Kowalczyk. Jako Rafatus zdobył internetową sławę dzięki patostreamingowi, czyli transmisji na żywo, na których rzucał mięchem, bił dziewczynę i upijał się do nieprzytomności. Ku uciesze hojnego tłumu. Jakby tego było mało, zaczął kręcić porno na ShowUp.tv. Teraz wszystkiego żałuje, ale nie wypiera się swoich bulwersujących czynów. Próbuje sobie ułożyć życie na nowo, co wcale nie jest takie łatwe.
AKTUALIZACJA
Po trzech miesiącach Rafatus jednak powrócił do patostreamów. Przeczytacie o tym w artykule: Rafatus miał skończyć z patologią. Tymczasem znów się upija i rzuca mięchem na streamach.
To była dość groteskowa sytuacja. 23 grudnia zeszłego roku okazało się, że Marlena, z którą wtedy mieszkałem pod Poznaniem, miała wszy. Nie myła się i jej się zalęgły we włosach. Chciała, bym ją ogolił na łyso. Byłem wtedy w cugu alkoholowym i na innych substancjach, pomyślałem wtedy, że to się źle skończy. W Sylwestra planowałem nawet danie sobie w żyłę na streamie. Chciałem odejść w "pięknym" stylu. Nie miałem zupełnie pomysłu na siebie. Bałem się samego siebie.
Jaki więc naprawdę jesteś?
