Wiceminister Zieliński znowu szaleje w podlaskiej policji. Ujawniono, jak chce uczcić Dzień Kobiet
Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński zasłynął już żądaniem od podlaskiej policji pilnowania jego posesji czy słynnym konfetti wycinanym przez policjantów. Teraz Wirtualna Polska ujawniła, jak polityk chce uczcić Dzień Kobiet razem z podlaskimi policjantkami – rzecz w tym, że policjantki mają brać udział w spotkaniu wbrew swojej woli.
Okazuje się, że odpowiednią "oprawę" święta mają zapewnić policjantki przywiezione "z łapanki". W internecie krąży anonimowy list, z którego wynika, że większości funkcjonariuszek nie podoba się, że po zakończonej służbie, zamiast pojechać do domów, będą musiały uczestniczyć w promocji wiceministra i odbierać "służbowe" kwiaty. Do uczestnictwa w imprezie namawiać swoje podwładne mają szefowie komend.
Białostocka Komenda Wojewódzka zaprzecza tym doniesieniom. – Nie mam informacji, czy wiceminister będzie na tym spotkaniu. Absolutnie nie ma mowy o jakimkolwiek przymusowym udziale kogokolwiek w jutrzejszym spotkaniu z okazji dnia kobiet – zapewnił rzecznik prasowy nadkom. Tomasz Krupa.
Co ciekawe, w ubiegłym roku Dzień Kobiet był w podlaskiej mundurówce świętowany przez... 3 dni. Jarosław Zieliński najpierw spotkał się funkcjonariuszkami służb mundurowych. Dzień później wręczał kwiaty w Komendzie Głównej Policji. Ostatniego dnia "złożył życzenia na ręce pań z Państwowej Straży Pożarnej".
O to, jak podlaska policja na czele z wiceministrem Zielińskim planuje świętować Dzień Kobiet, zapytać zamierza posłanka PO Bożena Kamińska, która zajmuje się także informacjami, które podlascy policjanci opublikowali kilka miesięcy temu. Posłanka nadal zabiega o spotkanie z ministrem Brudzińskim. Na razie bezskutecznie.
źródło: wp.pl