"Nie oszczędzili nawet mojej córki". Dulkiewicz wyznała, jak potraktowali ją prawicowi dziennikarze

Adam Nowiński
Aleksandra Dulkiewicz udzieliła wywiadu dla niemieckiego "Die Welt". Na łamach gazety przedstawiła kulisy toczącej się niedawno kampanii wyborczej. Nowa prezydent Gdańska żaliła się na prawicowe portale, które rozsiewały plotki na jej temat. Wiele gorzkich słów prawdy powiedziała też pod adresem PiS.
Aleksandra Dulkiewicz nie szczędziła słów krytyki pod adresem PiS. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Nowa prezydent Gdańska opisała dla "Die Welt" emocje, jakie towarzyszyły jej przez ostatnie kilka tygodni. Szczególnie przeżywała nieprawdziwe informacje na jej temat, które wywoływały nienawiść w internecie. Winą za to Dulkiewicz obarczyła prawicowe media.

– Pseudodziennikarze na prawicowych portalach rozsiewali plotki, wymyślali informacje o moim pochodzeniu czy przeszłości. Nie oszczędzili nawet mojej córki. Doprowadziło to do tego, że dostawałam pogróżki. Straszne – powiedziała niemieckiej gazecie Aleksandra Dulkiewicz.

Następczyni tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza nie szczędziła słów krytyki także pod adresem PiS. Szczególną uwagę zwróciła na wykorzystywanie przez partię Jarosława Kaczyńskiego emocji w dzieleniu społeczeństwa. Podała też przykład – katastrofę smoleńską.


– PiS od 2010 roku pogłębia podziały w społeczeństwie, a szczególnie od przejęcia władzy w 2015 roku. Partia wykorzystuje dla swoich celów katastrofę samolotową w Smoleńsku. (...) PiS obarcza opozycję współwiną i rozpowszechnia teorię o zamachu. W ten sposób partia uniemożliwiła wspólne przeżywanie przez ludzi żałoby – tłumaczyła prezydent Gdańska.

Aleksandra Dulkiewicz w miniony weekend została nową prezydent Gdańska. Wygrała miażdżącą przewagą ponad 82 proc. nad pozostałymi dwoma kontrkandydatami.

źródło: "Die Welt"