Te słowa Kaczyńskiego o rodzinie wywołały falę emocji. Internauci zauważyli prosty fakt

Rafał Badowski
Jarosław Kaczyński na regionalnej konwencji PiS w Jasionce wystąpił przeciwko atakowi na dzieci i rodzinę, jakim w jego przekonaniu ma być deklaracja LGBT+ i edukacja seksualna w szkołach. Nie ma co się dziwić, że słowa wywołały liczne głosy krytyczne. Podnoszono argument, że prezes PiS nie ma dzieci, a wypowiada się w ich obronie.
Jarosław Kaczyński potępił na konwencji PiS w Jasionce atak na dzieci, jakim ma być zdaniem prezesa edukacja seksualna w szkołach na temat LGBT. Fot. Screen / TVP Info

Na słowa Kaczyńskiego zwrócili uwagę użytkownicy Twittera. Najkrócej: wskazują na fakt, że prezes PiS po prostu sam nie założył rodziny. Zwrócił na to uwagę Bartłomiej Sienkiewicz. "Ciekawe, że w Polsce najgorętszymi obrońcami rodziny i dzieci są Jarosław Kaczyński i biskupi. W obu przypadkach kompetencje są zerowe" – napisał były szef MSWiA. W podobnym tonie napisał się redaktor naczelny Newsweeka Tomasz Lis. "Wsparcie dla rodziny ze strony pana Kaczyńskiego, pani Pawłowicz i biskupów jest inspirujące i motywujące." – czytamy w tweecie Lisa. Sławomir Nitras z PO skomentował słowa Kaczyńskiego jeszcze mocniej. Wypowiedź szefa PiS próbowała także zinterpretować jego partyjna koleżanka Krystyna Pawłowicz. Z kolei Kamil Durczok nazwał słowa Kaczyńskiego o seksualizacji dzieci "podłością".
Przypomnijmy: na regionalnej konwencji PiS w Jasionce na Podkarpaciu lider PiS Jarosław Kaczyński wystąpił przeciwko "atakowi na dzieci", a mówił w kontekście tzw. karty LGBT+ i edukacji seksualnej w szkołach.


– To atak na rodzinę i to najgorszy z możliwych, bo atak na dzieci. To socjotechnika, która ma zmienić człowieka. W jej centrum jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci – przekonywał Jarosław Kaczyński w Jasionce pod Rzeszowem.

– To ma się zacząć w okresie 0-4, czyli od narodzin do czwartego roku życia. Im bardziej się czyta te propozycje, tym bardziej włosy dęba stają. Ma być przez cały czas kwestionowana tożsamość chłopców i dziewczynek. Cały ten mechanizm społeczny przygotowania młodego człowieka do przyszłej roli matki i ojca ma być podważony – dodał lider polskiej prawicy.