Terlecki tłumaczy się z selfie, które stało się hitem. Wybrał najlepszego mema

Łukasz Grzegorczyk
Hitem ostatnich dni w sieci jest selfie Ryszarda Terleckiego zrobione na Ukrainie. Wicemarszałek Sejmu zabrał głos i w rozmowie z portalem wpolityce.pl wyjaśnił, co skłoniło go do wstawienia fotografii, która z miejsca stała się memem. – Poszło jak poszło, szeroko – stwierdził polityk.
Ryszard Terlecki pochwalił się zaskakującym zdjęciem. W hełmie na głowie i z papierosem w ustach. Teraz ocenia memy. Fot. Twitter.com / Ryszard Terlecki
"Koło Słowiańska na linii rozgraniczenia między terenem kontrolowanym przez Ukrainę a obszarem okupowanym. Ukraińcy kazali ubrać kamizelki kuloodporne" – brzmiał wpis Ryszarda Terleckiego na Twitterze. Polityk do swojego postu dołączył też selfie, obok którego nie da się przejść obojętnie.

Wicemarszałek Sejmu zaprezentował się w hełmie na głowie i we wspomnianej już kamizelce kuloodpornej. Ten widok nie byłby jeszcze tak zadziwiający, gdyby nie istotne szczegóły. Terlecki zrobił do zdjęcia groźną minę… z papierosem w ustach. 

Zdjęcie polityka z miejsca stało się memem. W sieci co chwilę można było zobaczyć nowe przeróbki z Terleckim w roli głównej. Na drugim planie dorabiano efektowne eksplozje albo wycinano twarz wicemarszałka i umieszczano w innych, pasujących do kontekstu kadrach.


"Było nerwowo, ubrali nas w te hełmy"
Co na to wszystko główny bohater publikacji? W rozmowie z portalem wpolityce.pl Terlecki przekonuje, że w centrum uwagi znalazł się wspomniany już papieros. – Bez niego nie byłoby sensacji – twierdzi.

Wicemarszałek zapewnia też, że nie opublikował zdjęcia, by było zabawnie. Dodaje, że chciał pokazać, gdzie znajdował się w danym momencie, czyli na linii rozgraniczenia między terenami kontrolowanymi przez Ukrainę i Rosję. – Było nerwowo, ubrali nas w te hełmy. Chciałem też uwiecznić to dla siebie. Ale poszło jak poszło, szeroko – nie ukrywa Terlecki.

Polityk zdradził ponadto, że najbardziej podobał mu się mem, w którym za jego sylwetką na zdjęciu umieszczono eksplozje napalmu.

źródło: wpolityce.pl