Przeszłość Macierewicza pod lupą. Prokurator IPN "podjął niezbędne czynności procesowe"

Tomasz Ławnicki
Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej bada prawdziwość oświadczenia lustracyjnego Antoniego Macierewicza. Czynności procesowe zostały wszczęte na wniosek posła PO Cezarego Tomczyka. Politycy Platformy twierdzą, że pojawiły się nowe dokumenty, które w zupełnie innym niż dotąd świetle przedstawiają przeszłość niedawnego szefa resortu obrony.
IPN bada sprawę Antoniego Macierewicza. Chodzi o oświadczenie lustracyjne byłego szefa MON. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ponowne przeprowadzenie procesu lustracyjnego Antoniego Macierewicza to - według posła PO Cezarego Tomczyka - konieczność wynikająca z informacji, jakie znalazły się w ostatniej książce Tomasza Piątka. W publikacji opisana jest m.in. notatka z września 1984 r. autorstwa szefa wywiadu SB gen. Zdzisława Sarewicza z Departamentu I MSW.

Komunistyczny generał w notatce stwierdza, że po ucieczce Antoniego Macierewicza z ośrodka internowania w listopadzie 1982 r., Stołeczny Urząd Spraw Wewnętrznych nie ścigał go listem gończym. Nie wszczęto wobec niego nawet jakiegokolwiek postępowania karnego. "nie ma podstaw do jakiegokolwiek ścigania i represjonowania A. Macierewicza" – stwierdza w odnalezionej notatce gen. SB.


"Czynności procesowe"
Według polityków PO należy sprawdzić, czy nie oznacza to, iż Antoni Macierewicz w PRL nie podjął współpracy z bezpieką. I tym właśnie zajmie się IPN. Instytut wydał komunikat, w którym czytamy, że podjęte zostały "niezbędne czynności procesowe".
Komunikat Biura Lustracyjnego IPN
fragment

Biuro Lustracyjne IPN informuje, iż w związku z wnioskiem o ponowne przeprowadzenie weryfikacji prawdziwości oświadczenia lustracyjnego, złożonego przez Antoniego Macierewicza, prokurator Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN w Warszawie podjął niezbędne czynności procesowe zmierzające do dokonania wszechstronnej analizy informacji zawartych we wniosku, w szczególności analizy wskazanych materiałów archiwalnych. Celem powyższych działań jest ustalenie, czy w sprawie pojawiły się nowe fakty lub dowody nieznane w poprzednim postępowaniu, istotne dla oceny prawdziwości złożonego oświadczenia lustracyjnego. Czytaj więcej

IPN przypomina, że Antoni Macierewicz oświadczenie lustracyjne złożył w 2007 r. i że było już ono badane.

"W dniu 9 lutego 2009 roku wydano zarządzenie o pozostawieniu sprawy bez dalszego biegu wobec niestwierdzenia wątpliwości co do zgodności oświadczenia lustracyjnego z prawdą. W toku postępowania nie odnaleziono żadnych dowodów wskazujących na fakt pracy, służby lub współpracy Antoniego Macierewicza z organami bezpieczeństwa państwa komunistycznego" – czytamy w komunikacie.

Pod swoistą ochroną
Tomasz Piątek informował o odnalezieniu w IPN dokumentów, które rzucają zupełnie nowe światło na działalność Macierewicza w PRL. – Z dokumentów tych wynika - a jeden z nich stwierdza to wprost! - że Antoni Macierewicz znajdował się pod swoistą ochroną Biura Studiów SB – opisywał w jednym z wywiadów.

– Była to jednostka, która specjalizowała się w perfidnej dywersji wobec ruchów opozycyjnych. Tworzyła coś na kształt pseudoopozycji, która miała przyciągać przeciwników władzy i zwodzić ich na manowce, pchać w ugodowe lub przesadnie radykalne kierunki, niebędące w stanie zagrozić władzy – wyjaśniał Tomasz Piątek

źródło: ipn.gov.pl