Pochanke zapytała Schetynę o udział w Marszu Równości. Odpowiedź była stanowcza

Łukasz Grzegorczyk
Grzegorz Schetyna zadeklarował, że byłby gotów stanąć na czele Marszu Równości. – Dzisiaj jesteśmy wszyscy z tymi, którzy zostali zaatakowani przez Jarosława Kaczyńskiego – stwierdził szef PO w rozmowie z Justyną Pochanke na antenie TVN24.
Grzegorz Schetyna stanąłby na czele Marszu Równości. Wytłumaczył, dlaczego. Fot. Jędrzej Nowicki / Agencja Gazeta
Dyskusja o deklaracji LGBT i i poszanowaniu praw osób homoseksualnych w Polsce trwa w najlepsze. Politycy PiS dolewają oliwy do ognia i krytykują decyzję Rafała Trzaskowskiego, który złożył swój podpis pod warszawską deklaracją - pierwszym takim dokumentem w Polsce.

Schetyna o Marszu Równości
Tymczasem Grzegorz Schetyna zdobył się na inny gest i publicznie wyraził gotowość do stanięcia na czele Marszu Równości. Lider PO w "Faktach po Faktach" podkreślał, że "dzisiaj wszyscy jesteśmy z tymi, którzy zostali zaatakowani przez Jarosława Kaczyńskiego". 


– Ten atak na gejów, lesbijki na wszystkie mniejszości, pokazuję politykę, którą będzie robił PiS: przegrywamy wybory, grozi nam porażka, więc szukamy wroga. To jest polityka a la Putin – oceniał Schetyna.

To już drugie w ostatnim czasie porównanie prezesa PiS do Władimira Putina. Kaczyńskiego na równi z rosyjskim politykiem zestawił też Paweł Rabiej z Nowoczesnej. – Kiedyś szczuł na migrantów, dziś szczuje na gejów – przekonywał w Sejmie.

Kaczyński przeciwnikiem karty LGBT
Jarosław Kaczyński na regionalnej konwencji PiS w Jasionce wystąpił przeciwko "atakowi na dzieci i rodzinę", jakim w jego przekonaniu ma być edukacja seksualna w szkołach. Nie ma co się dziwić, że słowa te wywołały liczne głosy krytyczne. Podnoszono argument, że prezes PiS nie ma dzieci, a wypowiada się w ich obronie.

źródło: TVN24