Zero tolerancji dla pedofilii "ma charakter totalitarny". Biskupi udowodnili, że nadal nic nie rozumieją

Paweł Kalisz
Arcybiskup Jędraszewski wystąpił na konferencji poświęconej przypadkom pedofilii w Kościele katolickim. I niestety duchowny pokazał, że biskupi nadal nie rozumieją, na czym polega problem i jak z nim walczyć. Jędraszewski mówił o pokucie i przebaczeniu dla sprawców, niemal zapominając o nieletnich ofiarach księży.
Arcybiskup Jędraszewski stwierdził, że polityka "zero tolerancji" wywodzi się z systemów totalitarnych. Fot. Sylwia Penc / Agencja Gazeta
– Zostanie przedstawione wszystko to, co sekretariat Konferencji Episkopatu Polski zebrał, wszystkie kazusy, które od 1990 roku. zostały udokumentowane i opracowane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego – zapowiedział abp Stanisław Gądecki na samym początku konferencji poświęconej pedofilii w Kościele.

Po nim przed mikrofonem stanął metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski. Mówił o potrzebie słuchania osób pokrzywdzonych, przy jednoczesnym wybaczeniu sprawcom zbrodni. Jędraszewski podkreślał, że istotą chrześcijaństwa jest miłosierdzie, pokuta i odkupienie win.


Duchowny zauważył, że w Kościele nie ma zgody na podejście w stylu "zero tolerancji", gdyż wywodzi się ono... z systemów totalitarnych. – To naziści, a po nich komuniści nie okazywali litości – próbował przekonywać Jędraszewski. Przypomniał przy tym, że wykorzystanie seksualne dzieci nie jest domeną jedynie Kościoła katolickiego.

– Trzeba napiętnować także tzw. turystykę seksualną. Jej ofiarami też stają się dzieci. Wszyscy, nawet Kościół, nawet sam pan Bóg, jesteśmy ofiarami tych osób, które dopuściły się przestępstw w stosunku do dzieci i młodzieży – przypomniał na koniec Jędraszewski słowa papieża Franciszka. W tak zapowiedzianym przez hierarchów raporcie pojawiła się informacja, że od 1990 roku polski Kościół odnotował 382 osoby duchowne zamieszane w wykorzystywanie seksualne małoletnich. Ofiar doliczono się 625 (w to wliczono przypadki niepotwierdzone) 186 spośród nich miało dotyczyć dzieci poniżej 15. roku życia. Większość z poszkodowanych była młodymi chłopcami, dziewczynki stanowiły 41,6 proc. ofiar.

– W niektórych przypadkach nie mogliśmy ustalić liczby ani wieku ofiar. Wtedy kierowaliśmy się kryterium przyjmowania wieku ofiar jako niższy, to znaczy poniżej 15 roku życia –tłumaczył Wojciech Sadłoń, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. –  W diecezjach łączna liczba ofiar poniżej 15 roku życia we wszystkich zgłoszonych przypadkach wynosiła 254, a w zakonach 91 – przekazywał dziennikarzom dane statystyczne Sadłoń.