Zespół, który zawstydziłby MacGyvera. Przerobił fortepian na całą orkiestrę... z 20 instrumentami
Analogowy syntezator bez prądu
XIX-wieczny fortepian muzycy znaleźli na ukraińskim odpowiedniku OLX. Popsuty instrument wystawiła osoba na zachodzie kraju. – Zabraliśmy go do Kijowa. Trudno kupić tani fortepian, więc dla nas była to świetna okazja. Chcieliśmy zrobić z nim coś ciekawego i kreatywnego – opowiada Andrew. Potem zaczęli skupować kolejne instrumenty - perkusję, organy, skrzypce oraz poprosili inżynierów o pomoc w montażu.
– Kiedy byłem dzieckiem, to miałem syntezator Yamaha, który naśladował brzmienie wielu instrumentów. Wystarczyło nacisnąć odpowiedni guzik. Pomyślałem, że byłoby świetnym pomysł mieć taki sprzęt w wersji analogowej – dodaje.Elementy instrumentu 20 w 1:
Fortepian, kalimba, ksylofon, organy, melodyka, dwie pary skrzypiec, wiolonczela, metalofon.
Sekcja perkusyjna: bęben, hi-hat, tamburyn, dwa talerze crash, kastaniety, dzwonki (jingle bells), drzewo rurowe, grzechotka (shaker), trójkąt, krowi dzwonek (cowbell).
Kombajn od Ukraińców, na którym można grać bez prądu, to coś zupełnie niespotykanego. Jednak to nie jedyna modyfikacja fortepianu na świecie. Ambitni muzycy mają to do siebie, że lubią kombinować i zadziwiać słuchaczy nowatorskim podejściem.Zaletą znalezionego przez nas fortepianu był jego unikalna konstrukcja. Mieliśmy dużo przestrzeni na zamontowanie kolejnych instrumentów jak skrzypce, organy, bębny czy cymbałki.
Już w połowie XX wieku powstała technika zwana fortepianem preparowanym, w której zmienia się brzmienie instrumentu przez umieszczanie w nim różnych przedmiotów lub grając w niestandardowy sposób. Na taki pomysł jako pierwszy wpadł John Cage (kompozytor kultowego "4' 33"".
Oprócz tego stali bywalcy YouTube mogą kojarzyć Polaka, który skonstruował Floppotron oraz znać cudo zwane "Marble Machine" - poniższy klip został wyświetlony 100 milionów razy.
Przerobiony fortepian to świeża sprawa, ale panowie z Brunettes Shoot Blondes stali się znani dużo wcześniej. Pisały o nich takie prestiżowe portale jak Rolling Stone czy The Huffington Post. Wszystko za sprawą teledysku do piosenki "Knock Knock". Obejrzało go niemal 10 milionów (!) osób, klip został też nagrodzony także na Berlin Music Video Awards 2015 w kategorii "Najlepszy Pomysł".
– Wiadomo, że są wykonawcy z Ukrainy, czy Polski, którzy wybili się na świecie. Jednak generalnie o lokalnej muzyce dyskutuje się w lokalnych mediach i serwisach. To było dla nas ogromne zaskoczenie, że nagle zaczęło się o nas mówić w innych krajach. Jednak w czasach internetu takie rzeczy są możliwe – wyjaśnia Andrew.
Brunettes Shoot Blondes grali na "The Piano" przed publicznością, kiedy występowali w lutym na ukraińskich eliminacjach do Eurowizji. Nie udało im się niestety dostać do finału. W tym roku wyruszają też w tournee po Niemczech, a jesienią planują wystąpić w Polsce.Cieszymy się z tego, że mamy możliwość reprezentować nasz kraj za granicą na wydarzeniach kulturalnych. Niewiele jest zespołów z Ukrainy, które śpiewają po angielsku i koncertowały na świecie. Mieliśmy szczęście występując m. in. na festiwalu Sziget, Colours of Ostrava czy na Europejskim Stadionie Kultury w Rzeszowie - razem z Happysadem.
Póki co nie zabierają fortepianu na kolejne koncerty, bo łatwo się domyślić, że instrument nie jest łatwy w transporcie. Co nie znaczy, że będzie się zawsze kurzył. Na razie koncertują się na debiutanckim albumie długogrającym - wcześniej wydali dwie EP-ki. Zamierzają go wydać pod koniec roku.