Dietetyczne menu Andrzeja Dudy. Tak prezydent ma się odżywiać przed kampanią

Adam Nowiński
Prezydent Andrzej Duda chce wrócić do formy z kampanii z 2015 roku. Wszystko po to, żeby jak najlepiej wyglądać podczas kolejnej, która już za rok. W tym celu – jak ustalił "Fakt" – prezydent postanowił podporządkować się bardzo rygorystycznej diecie. Wiadomo też, na czym ona polega.
Dieta ograniczona do 1000 kcal to niezłe wyzwanie dla Andrzeja Dudy. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Prezydencka dieta opiera się zaledwie na 1000 kcal dziennie. To bardzo mało, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że mężczyzna w jego wieku powinien jeść dwa razy tyle. Jednak Andrzej Duda chce wrócić do swojej sylwetki z poprzedniej kampanii prezydenckiej i zrobić to do 2020 roku. Dlatego czeka go teraz seria wyrzeczeń, wśród których znalazło się zero mleka, tłuszczu, pszennego pieczywa, słodyczy i alkoholu.

Dodatkowo, jak ustalił "Fakt", prezydent po wstaniu ćwiczy na bieżni, a jeśli nie ma czasu, przekłada ćwiczenia na wieczór. Na śniadanie je płatki owsiane i chudy jogurt. Jeśli musi zjeść kanapki, to są one z pełnoziarnistego pieczywa i zawierają najwyżej dwa plasterki żółtego sera. W ciągu dnia Andrzej Duda musi pić dużo wody. Chodzi o ok. 3 l, pite małymi łykami i tylko wtedy, gdy pojawia się pragnienie.


Prezydent może jeść owoce, ale tylko niskoglikemiczne np. truskawki lub maliny. Na obiad jada takie dania jak zupa, sałatki, gotowane na parze brokuły, czy kalafior i kurczak, ale bez skóry. I tak aż przez trzy miesiące.

Wraz z dietą Andrzej Duda powinien dużo ćwiczyć. Całe szczęście, że prezydent wyleczył już kontuzję, której doznał podczas ostatniej wizyty na nartach. Przypomnijmy, że to ona prawdopodobnie wykluczyła go ze spotkania z rolnikami w Warszawie.

źródło: "Fakt"