Rząd znów daje "dobrą radę" nauczycielom. Kopcińska "wyjaśniła", co mogą mieć zamiast podwyżek
Kolejna kuriozalna propozycja dla nauczycieli padła z ust przedstawiciela rządu. Rzeczniczka rządu Mateusza Morawieckiego Joanna Kopcińska tym razem wskazała na możliwość zwolnienia z PIT, co miałoby dać pedagogom nawet kilkaset złotych na rękę więcej. W ten sposób nauczyciele mieliby się obejść bez podwyżek. Tylko że chodzi wyłącznie o osoby do 26. roku zycia.
Kopcińska w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu stwierdziła, że tak jak wszyscy inni nauczyciele mogą skorzystać z programu "PIT Zero". Dodała, że "to daje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych na rękę więcej".
– Ci, którzy przekraczają ten wiek, mogą skorzystać z tak zwanych większych kosztów przychodów, czyli więcej na rękę bez zmiany wynagrodzenia brutto. I zamierzamy obniżyć podatek z 18 do 17 proc. To wszystko również skutkuje wzrostem wynagrodzeń – dodała Joanna Kopcińska.
Wcześniej z równie dziwaczną propozycją wystąpił Krzysztof Szczerski. Szef gabinetu Andrzeja Dudy zasugerował, że nauczyciele tak jak inni mogą skorzystać z 500+.
– Nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie. W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane np. dla rodzin polskich 500 plus – to też dotyczy nauczycieli. PiS daje pieniądze nauczycielom, bo daje wszystkim Polakom – powiedział Szczerski na antenie radiowej Trójki.