Rząd znów daje "dobrą radę" nauczycielom. Kopcińska "wyjaśniła", co mogą mieć zamiast podwyżek

Rafał Badowski
Kolejna kuriozalna propozycja dla nauczycieli padła z ust przedstawiciela rządu. Rzeczniczka rządu Mateusza Morawieckiego Joanna Kopcińska tym razem wskazała na możliwość zwolnienia z PIT, co miałoby dać pedagogom nawet kilkaset złotych na rękę więcej. W ten sposób nauczyciele mieliby się obejść bez podwyżek. Tylko że chodzi wyłącznie o osoby do 26. roku zycia.
Joanna Kopcińska proponuje nauczycielom zwolnienie z PIT. Problem w tym, że dotyczy to tylko osób do 26. roku życia. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Rząd nie jest w stanie spełnić głównego postulatu nauczycieli, jakim jest podwyżka pensji zasadniczej o 1000 zł. Proponuje im maksymalnie dwa razy mniejszy wzrost wynagrodzenia. Ponieważ jednak awantura się przeciąga, co jakiś czas politycy PiS dają nauczycielom swoje "złote rady". Tym razem chodzi o zwolnienie z PIT, ale problem w tym, że dotyczyć to może wyłącznie osób do 26. roku życia.

Kopcińska w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu
stwierdziła, że tak jak wszyscy inni nauczyciele mogą skorzystać z programu "PIT Zero". Dodała, że "to daje od kilkudziesięciu do kilkuset złotych na rękę więcej".


– Ci, którzy przekraczają ten wiek, mogą skorzystać z tak zwanych większych kosztów przychodów, czyli więcej na rękę bez zmiany wynagrodzenia brutto. I zamierzamy obniżyć podatek z 18 do 17 proc. To wszystko również skutkuje wzrostem wynagrodzeń – dodała Joanna Kopcińska. Szczerski o płacach nauczycieli
Wcześniej z równie dziwaczną propozycją wystąpił Krzysztof Szczerski. Szef gabinetu Andrzeja Dudy zasugerował, że nauczyciele tak jak inni mogą skorzystać z 500+.

– Nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie. W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane np. dla rodzin polskich 500 plus – to też dotyczy nauczycieli. PiS daje pieniądze nauczycielom, bo daje wszystkim Polakom – powiedział Szczerski na antenie radiowej Trójki.