Uczestnik wypadku na Słowacji opuścił areszt. Jednak Słowacy znaleźli sposób, by go kontrolować

Łukasz Grzegorczyk
Jeden z uczestników wrześniowego wypadku luksusowych aut na Słowacji opuścił areszt – podaje portal hlavnespravy.sk. Decyzję o zwolnieniu Adama Sz. podjął w poniedziałek Sąd Rejonowy w Żylinie.
Tragiczny wypadek na Słowacji. Adam Sz. opuści areszt. Fot. Policja Sllovenskey Republiky
Szczegóły dotyczące decyzji ws. tragicznego wypadku przekazała rzeczniczka sądu. Zgodnie z postanowieniem wymiaru sprawiedliwości, Adam Sz. wyjdzie na wolność, ale nie może opuszczać kraju żylińskiego. Ponadto będzie stale kontrolowany za pomocą elektronicznej bransoletki.

Przypomnijmy, że porsche, ferrari i mercedes kierowane przez Polaków ścigały się po słowackiej drodze 78 koło Dolnego Kubína, nie zważając na ciągłą linię i znaki drogowe. Ostatnie w kolejności porsche zderzyło się jednak czołowo ze Skodą Fabią.

W wyniku wypadku zginął 57-letni Słowak, jego 50-letnia żona i 21-letni syn zostali ciężko ranni i przetransportowani do szpitala. Już po wypadku słowackie media opublikowały twarze Polaków.


Kilka dni temu Wirtualna Polska informowała, że inny z polskich kierowców podejrzanych o udział w wypadku na Słowacji ma wkrótce wyjść na wolność. Wszystko z powodu błędu policji, który miał wydarzyć się tuż po tragedii.

Według informacji WP, Sąd Konstytucyjny na Słowacji nakazał uwolnienie Łukasza K. z aresztu. Stało się tak po rozpatrzeniu skargi adwokatów kierowcy czarnego mercedesa, organizatora rajdu w Dolnym Kubínie.

źródło: hlavnespravy.sk