Tobiszowski będzie musiał płacić 2,5 tysiąca złotych miesięcznie. Jest decyzja sądu ws. alimentów

Mateusz Marchwicki
Sprawa o alimenty od Grzegorza Tobiszowskiego potoczyła się bardzo szybko. Wiceminister energii będzie płacił 22-letniej córce 2,5 tys. zł alimentów miesięcznie, o czym zdecydował sąd w Rudzie Śląskiej. Polityk PiS twierdzi, że pozew alimentacyjny był dla niego zaskoczeniem.
Jest już decyzja w sprawie alimentów dla córki ministra Tobiszewskiego. Fot. Jan Kowalski/Agencja Gazeta
Od kilku dni sprawa alimentów dla córki wiceministra Tobiszowskiego nie schodzi z listy tematów w mediach. Po złożeniu pozwu przez Monikę Tobiszowską sam zainteresowany określił to jakoś "bolesny cios" i próbował zakończyć sprawę ugodą przedsądową. Teraz sprawę rozstrzygnął sąd.

Minister nie stawił się na rozprawie, ale już wcześniej uznał roszczenia swojej córki i nie zamierzał obniżać alimentów – twierdzi "Super Express". "Kocham córkę i zawsze będzie ona mogła liczyć na moją pomoc" – pisał już wcześniej Grzegorz Tobiszowski w odpowiedzi na pozew 22-letniej córki. Deklarował też, że co miesiąc przelewał córce tysiąc złotych – czemu ona sama zaprzeczała.


I tak zresztą uznała tę kwotę za zbyt niską jak na swoje potrzeby. Studentka w pozwie chciała wyższą sumę i ją otrzymała, a w poście na Facebooku argumentowała, z czego wynikają jej potrzeby. Dodajmy, że post na Facebooku udostępniła jej matka i jednocześnie żona Tobiszowskiego. "W związku z bardzo niesympatyczną i kłamliwą wypowiedzią wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego podaję wyjaśnienia córki Moniki. Chcę dodać, że moja córka jest osobą odpowiedzialną i dobrą. Uczy się i pracuje. Jestem dumna z niej" – zapewniała.

źródło: se.pl