Uniewinniła działaczkę KOD i ma kłopoty. Sędzia z zarzutem dyscyplinarnym

Łukasz Grzegorczyk
Oczywista i rażąca obraza przepisów prawa – taki zarzut ze strony zastępcy sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego usłyszała sędzia Dorota Lutostańska z Olsztyna. Jak podaje Onet, powodem ma być zachowanie sędzi, która nie wyłączyła się z rozprawy członkini KOD.
Olsztyn: Sędzia uniewinniła działaczkę KOD. Teraz ma kłopoty. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Wszystko zaczęło się w sierpniu 2018 r., kiedy działaczka KOD z Olsztyna ubrała pomnik Bab Pruskich w koszulki z napisem "konsTYtucJA, Jędrek". Policja uznała, że zachowanie działaczki KOD było wykroczeniem, za które należy ukarać ją grzywną lub ograniczeniem wolności. Sąd Rejonowy w Olsztynie odmówił wtedy wszczęcia postępowania, podając argumenty o braku cech społecznej szkodliwości czynu.

Policja nie dawała za wygraną i odwołała się do Sądu Okręgowego. Pod koniec listopada ubiegłego roku sędzia Dorota Lutostańska uniewinniła działaczkę KOD, wyjaśniając, że jej działanie mieściło się w prawie do wyrażania własnych poglądów.


Teraz sędzia ma problemy
Z informacji Onetu wynika, że decyzja sędzi miała swoje konsekwencje. Zastępca sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego Michał Lasota pod koniec lutego uznał, że fakt, iż sędzia Lutostańska osądziła sprawę działaczki KOD i nie wyłączyła się z orzekania, dowodzi tego, że popełniła poważny zarzut dyscyplinarny. Jej ewidentny - dla rzecznika - brak bezstronności skutkować miał "oczywistą i rażącą obrazą przepisów prawa".

Zarzuty o braku bezstronności wyciągnięto na podstawie… zdjęcia. Jak podaje Onet, 1 listopada sędziowie z całej Polski z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości robili sobie grupowe, pamiątkowe fotografie w koszulkach z napisem "konsTYtucJA". Wśród sfotografowanych była sędzia Dorota Lutostańska.

Zastępca rzecznika żąda od sędzi, by swoje wyjaśnienia przedstawiła na piśmie w ciągu dwóch tygodni od dnia doręczenia zarzutów dyscyplinarnych.

źródło: Onet.pl