Związki nie akceptują propozycji Szydło. Szef ZNP: "Są powtórzeniem tego, co nauczyciele zanegowali"

Katarzyna Zuchowicz
Przedstawiciele nauczycielskich związków zawodowych kontra rząd. W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" od rana odbywa się spotkanie ostatniej szansy przed strajkiem zaplanowanym na 8 kwietnia. Beata Szydło przyszła na nie z pakietem pięciu propozycji, które przedstawiciele związków jednak odrzucili.
Spotkanie ostatniej szansy przed strajkiem 8 kwietnia na linii rząd – związki oświatowe. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przyspieszona podwyżka wynagrodzeń (od września tego roku), skrócenie stażu nauczycielom zaczynającym pracę w zawodzie oraz określenie minimalnej, kilkusetzłotowej stawki dodatku za wychowawstwo, a także zmiany w systemie oceniania nauczycieli – to propozycje rządu, które Beata Szydło przedstawiła związkom podczas spotkania ostatniej szansy w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog".

– Warunkiem, który dla strony rządowej jest w tej chwili podstawowym to, żeby egzaminy odbyły się w normalnym trybie, żeby młodzież i dzieci mogły przystąpić do egzaminów zgodnie z zasadami, do których się przygotowują i na to czekamy. A to, jak te rozmowy się potoczą, zobaczymy. Mam nadzieję, że się porozumiemy – mówiła Szydło.


– ZNP nie aprobuje tych propozycji. Oczekujemy rzeczywistego wzrostu wynagrodzeń, a nie przerzucania się dodatkami – odpowiedział na to szef ZNP Sławomir Broniarz. Stwierdził, że to co zaproponowała to powtórzenie tego, co już było zanegowane.

"W rozmowach rządu z ZNP nic ciekawego. Pani Szydło jak mantrę powtarza propozycję podwyżki we wrześniu. Chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji" – tak oceniane są te propozycje w internecie.


– To powtórzenie propozycji styczniowo-lutowych, z jednym pozytywnym elementem, jakim jest skrócenie stażu nauczycieli stażystów – komentował również Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Solidarność-Oświata”. Dodał, że na tę chwilę też nie akceptują propozycji rządu.

"Trudno mi znaleźć delikatne słowa, żeby skomentować propozycję rządu. Według mnie to nieodpowiedzialna postawa i parcie do konfliktu społecznego" – cytuje jego słowa interia.pl.

W spotkaniu uczestniczą przedstawiciele MEN, ZNP, OPZZ, FZZ i oświatowej "Solidarności". A ze strony rządu: wicepremier Beata Szydło, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, wiceminister edukacji Maciej Kopeć, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera.

źródło: wyborcza.pl, interia.pl