Polityk PiS zakłócił konferencję Dulkiewicz. Ona mówiła o placu Solidarności, on wyskoczył z LGBT

Łukasz Grzegorczyk
Aleksandra Dulkiewicz wyraziła swój sprzeciw wobec działań wojewody Dariusza Drelicha. Zgodnie z jego decyzją, "Solidarność" dostała wyłączność do zorganizowania obchodów 4 czerwca na pl. Solidarności w Gdańsku. Konferencję prezydent miasta niespodziewanie przerwał Karol Guzikiewicz, wiceszef stoczniowej "S" i radny PiS sejmiku pomorskiego.
Polityk PiS zakłócił konferencję Aleksandry Dulkiewicz. Poszło o obchody 4 czerwca. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Debata samorządowców na pl. Solidarności w Gdańsku miała uświetnić obchody 4 czerwca. Planował ją jeszcze Paweł Adamowicz. Wszystko stoi jednak pod znakiem zapytania, bowiem wyłączność od wojewody Dariusza Drelicha do zorganizowania tam uroczystości dostała stoczniowa "Solidarność".

W poniedziałek do decyzji wojewody odniosła się prezydent Gdańska. – Te miejsca są szalenie ważne dla naszej tożsamości i pamięci. Zachodzę w głowę, jak tak ważne dla każdego święto może aż tak dzielić – przyznała Aleksandra Dulkiewicz i zaapelowała o zmianę decyzji. Pokazała również zdjęcie Jana Pawła II z 1987 r. Fotografia przedstawiała papieża samotnie klęczącego przed pomnikiem na placu.


– Wtedy władza państwowa zwiozła ludzi partii i służb z całej Polski by odgrodzili papieża i obecny plac Solidarności. Czy w podobny sposób postąpić chcą 4 czerwca wojewoda i Karol Guzikiewicz? – pytała. "Proszę zreflektować się w porę. Deklaruję wolę rozmowy, aby z szacunkiem dla wszystkich, którzy noszą w sercu wolność i solidarność, zaradzić tej kompromitującej sytuacji" – podkreśliła Dulkiewicz w piśmie skierowanym do wojewody. Kiedy konferencja prezydent dobiegała końca, niespodziewanie do akcji wkroczył wspomniany już Karol Guzikiewicz, wiceszef stoczniowej "S" i radny PiS sejmiku pomorskiego. Wcześniej zapewniał, że nie ma mowy o żadnym "zawłaszczaniu placu", a teraz postanowił wdać się w dyskusję z Dulkiewicz w obecności dziennikarzy i zaproponował "kompromis".

– Serdecznie panią zapraszam 4 czerwca. Powiedziała pani piękne słowa. Plac Solidarności powinien być wolny od polityków – przekonywał po tym, jak pojawił u boku prezydent Gdańska. Guzikiewicz sprawiał wrażenie roztrzęsionego i chaotycznie przekazywał swoje myśli. Na dodatek co chwilę zmieniał wątki, aż w końcu wyjaśnił, o co mu chodzi. – Jeśli mamy łączyć, niech jutrzejsza konferencja LGBT organizowana w Europejskim Centrum Solidarności zostanie przeniesiona w inne miejsce! – zaapelował.

Na rocznicy obchodów 4 czerwca ma pojawić się m.in. Donald Tusk i czołowi politycy opozycji. Niedawno Aleksandra Dulkiewicz pokazała oficjalne logo uroczystości. Nawiązuje do historycznej czcionki "Solidarności" z lat 80.