Nauczyciele przedstawili nowe propozycje. Rządowa podwyżka "absolutnie ich nie zadowala"

Rafał Badowski
Ruszyła kolejna tura "rozmów ostatniej szansy". Związkowcy przedstawili nowe propozycje podwyżek dla nauczycieli, jakich się domagają od rządu. Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych zażądały dla stażysty 720-730 zł, a dla dyplomowanego nauczyciela 990 zł.
Nauczycielskie związki przedstawiły nowe propozycje podwyżek na rozmowach ze stroną rządową w Centrum Dialogu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Nauczyciele zeszli więc ze swoich wymagań, ale to i tak o wiele więcej, niż proponuje pedagogom rząd. Beata Szydło mówiła o "zmianie rozdysponowania dodatków", czyli rząd odbierając dodatki, chce zwiększyć wynagrodzenie od września nie o 5 proc., a o ponad 9 proc.

Skomentował to krytycznie szef ZNP Sławomir Broniarz. Jak się wyraził, "pani premier środki, które teoretycznie były zagwarantowane na dodatki dla wyróżniających się nauczycieli, przeniosła do wynagrodzenia".

– Czyli przesunęła pieniądze z lewej do prawej kieszeni. Z tego jest uzysk czterech procent. To absolutnie nas nie zadowala, bo to niczego nie rozwiązuje – dodał w przerwie lider związkowców.


Rozmowy ostatniej szansy
Liderzy nauczycielskich związków od godz. ósmej rano we wtorek rozmawiali ze stroną rządową o postulatach dotyczących podwyżek w oświacie. Po niespełna 1,5 godz. ogłoszono przerwę, która potrwa do godz. 16. Jak poinformowała reprezentująca rząd wicepremier Beata Szydło, rząd potrzebuje czasu, by rozpatrzyć nową propozycję związkowców.

– Pojawiły się nowe propozycje ze strony społecznej. Poprosiliśmy, żeby je przygotować, spisać, żeby były przygotowane na godzinę 16 – przekazała dziennikarzom Beata Szydło. Dodała, że w tym czasie członkowie rządu udadzą się na posiedzenie, które rozpoczęło się o godz. 10.

Przypomnijmy, głównym żądaniem nauczycielskiego środowiska był wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 1000 zł. Od jego spełnienia uzależniali odstąpienie od strajku, który ma rozpocząć się 8 kwietnia. Wśród innych prezentowanych ostatnio postulatów są większe nakłady na oświatę, zmiana ścieżki awansu, zmiana oceny pracy czy dymisja Anny Zalewskiej.

źródło: TVN24