No to mają problem... Ujawniono, że opinia prawna Pawłowicz przyczyniła się do skazania wiceprezesa PiS

Mateusz Marchwicki
Jak wynika z akt sądowych, do których dotarł Onet.pl, opinia prawna Krystyny Pawłowicz przyczyniła się do skazania wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego w głośniej niegdyś sprawie, która dotyczyła działań CBA w tzw. aferze gruntowej.
Tego Pawłowicz się chyba nie spodziewała. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ekspertyzę na temat wytwarzania dokumentów przez służby specjalne Krystyna Pawłowicz sporządziła w marcu 2007 roku. Wówczas była jeszcze poza polityką. Jako ekspert prawny i członek Trybunału Stanu miała rozstrzygnąć o sposobie wydawania fałszywych dokumentów, które zostały użyte do prowokacji CBA w aferze gruntowej.

O napisanie ekspertyzy poprosił ją ówczesny koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Co więcej, Pawłowicz zeznawała w tej sprawie w prokuraturze. Zadeklarowała wtedy, że podtrzymuje swą opinię. "Podzielam poglądy, które wyraziłam w treści opinii i wyrażam gotowość sporządzenia dodatkowej, wyjaśniającej ekspertyzy odpowiadającej na szczegółowe pytania merytoryczne prokuratury" – powiedziała.


"Doktor habilitowana Pawłowicz konkludowała..."
Teraz okazuje się, że z akt sprawy wynika, iż fragment opinii autorstwa Pawłowicz stał się dla sądu podstawą do uznania winy byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i dwóch dyrektorów, których później ułaskawił Andrzej Duda.

"Doktor habilitowana Krystyna Pawłowicz konkludowała, iż nie zgadza się ze stanowiskiem szefa CBA, a sam sposób pozyskiwania dokumentów legalizacyjnych jest jasny, to znaczy Centralne Biuro Antykorupcyjne winno składać do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wniosek o wydanie dokumentów legalizacyjnych" – taki fragmentu uzasadnienia wyroku przytacza Onet.pl.

Posłanka PiS przyznaje, że wspomnianą opinię wydawała, jednak w sprawie szczegółów zasłania się niepamięcią. A użycie przez sąd jej opinii nazwała "złośliwością i upolitycznieniem sędziego".

źródło: Onet.pl