Kuchciński zabrał głos ws. afery obyczajowej. Stanowcze słowa marszałka Sejmu

Adam Nowiński
W sieci cały czas głośno jest na temat mającej obyczajowy charakter afery podkarpackiej, w którą wplątywany jest Marek Kuchciński. Marszałek Sejmu po raz kolejny przestrzegł na łamach Twittera przed pomawianiem go.
Marszałek Sejmu będzie pozywał za teksty o skandalu obyczajowym. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Przypisywanie najgorszych czynów bezpodstawnie jest jedną z najcięższych form pomówienia i zniesławienia, szczególnie, gdy dotyka funkcjonariusza publicznego, którym jest Marszałek Sejmu, jak i każdy poseł. Kto powtarza te oszczerstwa musi liczyć się z odpowiedzialnością prawną" – napisał na swoim Twitterze Marek Kuchciński. Przypomnijmy, że nazwisko marszałka Sejmu wplątywane jest w tzw. aferę podkarpacką. Ten jednak stanowczo zaprzecza wszelkim tego typu doniesieniom. Zacytowany tweet to już drugi raz, kiedy polityk odgraża się pozwami.


Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu już na samym początku, gdy w mediach zaczęły ukazywać się pierwsze doniesienia, poinformował, że marszałek będzie pozywał za wszelkie sugestie o jego udziale w domniemanym skandalu obyczajowym.

Kroki prawne podjęto już przeciwko Wojciechowi J., byłemu agentowi CBA, którego raport nagłośnił całą sprawę. W czwartek poinformowano, że Prokuratura Regionalna w Warszawie otrzymała od CBA zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa przez J..

Domniemane przestępstwo miałoby polegać poświadczeniu przez Wojciecha J. nieprawdy ws. afery podkarpackiej i złożeniu zawiadomienia o przestępstwie poświadczenia nieprawdy i złożenia zawiadomienia o przestępstwie niepopełnionym.