"Nie jest łatwo o tym mówić". Uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" opowiedziała o swojej trudnej sytuacji

Bartosz Świderski
– Widziałam wczoraj, wracając ze studia "Tańca z gwiazdami", że ruszyła zbiórka. Moja sytuacja nie jest łatwa, ja dobrze wiem, jak wygląda moje życie. Niestety wiem też, jak wygląda życie wielu niepełnosprawnych osób – powiedziała Joanna Mazur, uczestniczka "TzG". Film, na którym przedstawiono warunki mieszkaniowe paraolimpijki zbulwersował nie tylko dla jurorów programu.
Uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" Joanna Mazur pokazała swoje trudne warunki mieszkaniowe. Gdy zobaczyli to jurorzy programu, nie dowierzali. Fot. YouTube / Polsat
– Nie jest łatwo mówić o takich rzeczach. Jestem bardzo zakłopotana tym, co teraz się dzieje i jakiej to dostało mocy. Nie jestem do końca świadoma tego, co się dzieje. Nie lubiłam nigdy mówić o swojej trudnej sytuacji. Trochę się do tego przyzwyczaiłam i starałam się normalnie żyć – mówi w rozmowie z serwisem Pudelek.pl Joanna Mazur.
Paraolimpijka podziękowała za zbiórki pieniężne, które po emisji programu rozpoczęli internauci. Ale nie tylko warunki w jakich mieszka uczestniczka "Tańca z Gwiazdami" wołają o pomstę do nieba. To jak jest traktowana przez państwo jest równie szokujące. Kobieta mieszka w małym pokoju z łazienką na korytarzu.


– Do tej pory wszystko, co miałam możliwość zarobić, przeznaczałam na rozwój sportowy. Mieliśmy trudną sytuację finansową. Dużą część zgrupowań finansowaliśmy z własnych środków, kosztowało nas to mnóstwo poświęceń, ale wróciliśmy z mistrzostw świata z trzema medalami – przyznaje paraolimpijka.

– Wszyscy myśleli, że od tamtej pory będziemy opływać w luksusy. Nic bardziej mylnego. Kiedy sportowiec pełnosprawny wraca z imprezy mistrzowskiej, nie martwi się o stypendium. My sportowcy niepełnosprawni martwimy się po każdej imprezie, czy spełnimy wymogi ministerialne, czy będzie wystarczająca liczba zawodników, abyśmy mieli możliwość przygotowywania się do kolejnych zawodów – opowiada Joanna Mazur.

A stypendium z ministerstwa to też nie są kokosy. Za 7. miejsce paraolimpijczycy z medalowej załogi mieli dostać 1400 zł, ale nie spełnili ministerialnych wymogów i zostali z zerem na koncie.

Poruszające nagranie
W piątek występ Joanny Mazur i jej tanecznego partnera Jana Klimenta poprzedził materiał filmowy dotyczący życia paraolimpijki. Widzowie dowiedzieli się z niego, że uczestniczka "Tańca z gwiazdami" straciła wzrok w wieku 7 lat. Jako nastolatka była wyśmiewana z tego powodu przez rówieśników przez co jak miała 14 lat przeprowadziła się do internatu w Krakowie i mieszka tam do dziś.

Mimo że w życiu sportowym odniosła spektakularne sukcesy (niewidoma biegaczka została mistrzynią świata i trzykrotnie mistrzynią Europy), to nie przełożyło się to na jej status materialny, co pokazał materiał "TzG".

W internecie powstały już dwie zbiórki dla Joanny Mazur. Pierwsza na platformie Pomagam.pl, a druga na Zrzutka.pl.

źródło: Pudelek.pl