Zalewska w końcu wyszła z cienia. Tak wytłumaczyła swoje milczenie ws. strajku
Anna Zalewska po raz kolejny zaprosiła związki nauczycielskie do podpisania porozumienia, na które wcześniej zgodziła się "Solidarność". Minister edukacji zaprzeczyła doniesieniom o tym, że ma zakaz wypowiadania się na temat strajku. Szefowa resortu wyraziła też nadzieję, że uda się, mimo trwania protestu, przeprowadzić egzaminy gimnazjalne.
– Jak państwo słyszą jestem i wypowiadam się. Wydawało mi się nawet, że w ostatnich tygodniach jest mnie za dużo – stwierdziła minister w Radiowej Jedynce.
Zalewska zaprasza do podpisania porozumienia
W dalszej części rozmowy Zalewska ujawniła, że razem ze współpracownikami od rana do wieczora pisze przepisy, które zamienią się w realne pieniądze dla nauczycieli. Powiedziała to w kontekście podpisanego porozumienia z nauczycielską "Solidarnością".
Minister powiedziała również, skąd jej zdaniem bierze się irytacja nauczycieli. – Dodatki kształtowane przez samorząd są tak zróżnicowane, że rozdźwięk między zarobkami może wynosić 1-2 tys. zł – wskazała.
W kontekście zbliżających się egzaminów przedstawicielka rządu wyraziła nadzieję, że uda się je przeprowadzić. – Chcę podziękować samorządowcom, którzy wiedzą, że są odpowiedzialni za stworzenie warunków do przeprowadzenia egzaminów. We wtorek o 10 we wszystkich kuratoriach w miastach wojewódzkich odbędą się konferencje w tej sprawie – poinformowała.
Co z egzaminami?
Przedstawiciele rządu apelują do nauczycieli, żeby wrócili do swoich obowiązków podczas zbliżających się egzaminów gimnazjalnych, które mają się odbyć 10, 11 i 12 kwietnia. Z podobną prośbą do pracowników oświaty zwrócił się prezydent Andrzej Duda. Szef ZNP Sławomir Broniarz przyznał jednak, że "to wynikać musi także z woli tych, którzy ten strajk realizują".
źródło: Radiowa Jedynka