Nowe fakty ws. zabójstwa w warszawskim kościele. Prokuratura ujawnia, kim jest sprawca

Tomasz Ławnicki
Do tragicznego w skutkach ataku doszło w czwartek na terenie parafii św. Augustyna w Warszawie na Nowolipkach. 38-letni napadł mężczyznę, który opuszczał kościół. 65-latek zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Obrażenia odniósł także jeden z księży. Już w czwartek warszawska kuria informowała, że ofiara to ojciec jednego z duchownych w tej parafii. Teraz policja podaje, kim był sprawca napadu.
Kościół św. Augustyna w Warszawie na Nowolipkach. To tu w czwartek doszło do napadu, w którym zginął 65-letni mężczyzna. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Napastnik to osoba dobrze znana policji. 38-latek był już wielokrotnie notowany za różnego rodzaju przestępstwa – m.in. kradzież rozbójniczą, naruszenie nietykalności cielesnej czy za jazdę pod wpływem alkoholu. Sprawca ataku, Jan B., był zawodnikiem sportów walki, trenował pięściarstwo. Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, mężczyzna był zawodnikiem drużyny rugby w jednym ze stołecznych klubów.

Śledztwo w sprawie zabójstwa na plebanii kościoła św. Augustyna wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński potwierdza, że Jan B. trenował sztuki walki – jest dobrze zbudowany i silny.


Napastnik nie usłyszał jeszcze zarzutów. Po tym, jak po pościgu został obezwładniony przez policjantów, zemdlał i nie odzyskał przytomności. Przebywa w jednym z warszawskich szpitali.
prok. Łukasz Łapczyński
Prokuratura Okręgowa w Warszawie

Po wpływie akt do prokuratury i zapoznaniu się z całością zgromadzonego na tym etapie materiału dowodowego prokurator wszczął śledztwo w kierunku zabójstwa pokrzywdzonego poprzez zadanie mu uderzeń skutkujących obrażeniami głowy oraz w sprawie spowodowania obrażeń ciała na okres powyżej siedmiu dni u księdza, który próbował obezwładnić napastnika.

wypowiedź dla PAP
Prokuratura już zleciła sekcję zwłok zmarłego 65-letniego Marka T. Wiadomo, że mężczyzna miał liczne złamania kości czaszki. Sprawca nie używał żadnych narzędzi - bił pięściami. Na razie brak informacji, jakimi motywami mógł się kierować sprawca.

Jeszcze w czwartek rzecznik warszawskiej kurii ks. Przemysław Śliwiński poinformował, że zamordowany 65-latek to ojciec jednego z księży w parafii św. Augustyna. Sprawca miał kilkukrotnie uderzyć Marka T., a następnie położyć go na posadzce kościoła. Na pomoc pokrzywdzonemu ruszył ksiądz, który także został zaatakowany przez Jana B. Również on trafił do szpitala. "Wiadomość o tym, co się wydarzyło wczoraj na terenie plebanii parafii św. Augustyna w Warszawie, była dla mnie szokiem. Z jednej strony momentalnie moje myśli poszły w kierunku rodziny, żony, dzieci zamordowanego mężczyzny, ojca jednego z kapłanów naszej archidiecezji, z drugiej strony w kierunku samej wspólnoty parafialnej. Mówiąc tak zupełnie po ludzku, jeżeli człowiek nie może być pewny nawet w takim miejscu, do którego przychodzi po posługę religijną, to jest wielki znak zapytania, co się z tymi naszymi czasami stało" – tak tragedię w kościele na Muranowie skomentował metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

źródło: "Gość Niedzielny"