Tak miało wyglądać osiedle w Rzeszowie. Oczekiwania brutalnie zderzyły się z rzeczywistością
Wizualizacje jak z bajki to znany chwyt deweloperów, którzy projektują nowe mieszkania i chcą znaleźć na nie nabywców. Przykład z Rzeszowa pokazuje jednak, że z koloryzowaniem rzeczywistości przesadzić nie można. A w tym przypadku fantazja poniosła kogoś wyjątkowo mocno.
Kiedy porównamy wizualizacje projektu ze stanem faktycznym, oczekiwania brutalnie zderzają się z rzeczywistością. Kilka dni temu zauważyli to internauci, którzy na Facebooku zaczęli pokazywać, jak osiedle Rubinowy Las miało wyglądać, a jak prezentuje się efekt końcowy. Zobaczcie sami. Wszystko zapowiadało się na inwestycję z rozmachem, a szeregówki na zdjęciach wyglądały naprawdę bardzo dobrze.
Wizualizacja osiedla Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. otodom.pl
Wizualizacja osiedla Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. otodom.pl
Efekty inwestycji Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. otodom.pl
Efekty inwestycji Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. otodom.pl
Tak wyglądają efekty inwestycji Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. szeregowkiwrzeszowie.pl
Tak wyglądają efekty inwestycji Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. szeregowkiwrzeszowie.pl
Tak wyglądają efekty inwestycji Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. szeregowkiwrzeszowie.pl
Tak wyglądają efekty inwestycji Rubinowy Las w Rzeszowie.•Fot. szeregowkiwrzeszowie.pl
– Przede wszystkim mówimy o wizualizacji. Zrobiła się dziwna nagonka. Może ktoś miał jakiś problem i chciał specjalnie zrobić dym, tylko nie wiadomo z czego. Nie wiem po co sztucznie podejmować ten temat – mówi nam osoba z biura nieruchomości zajmującego się sprzedażą inwestycji.
Kiedy część internautów zaczęło naśmiewać się z przekoloryzowanych projektów, niektórzy sugerowali, że pewnie znalazłoby się już grono osób, które przeżyły spore zaskoczenie, gdy zobaczyły finalny efekt budowy.
Prawnik wyjaśnia
A co w przypadku, jeśli ktoś podpisze dokumenty na zakup domu i okaże się, że nieruchomość wygląda zupełnie inaczej niż zakładał pierwotny plan? Mecenas Marcin Piechocki wyjaśnił nam, że kluczowe są zapisy w umowie, ale podał również, co gwarantują ustawowe zasady. Odnosił się do ogólnych zasad, nie tego konkretnego projektu.
– Strony w takim przypadku wiąże umowa deweloperska. Zgodnie z zasadami ustawowymi, nabywca może żądać usunięcia wad. Jeśli jest to niemożliwe, pozostaje żądanie obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy. Trzeba jednak zaznaczyć, że deweloper, który tak postępuje może pozostać bez wynagrodzenia za wykonane prace, ponieważ postępuje nierzetelnie. To jest po prostu niewykonanie umowy – mówi w rozmowie z nami.