Manowska opublikowała odważny wpis na Instagramie. "Nie ma mojej zgody na stalking"

Zuzanna Tomaszewicz
Prowadząca program "Rolnik szuka żony" Marta Manowska wstawiła na swoim instagramowym profilu szczery post, w którym wyznała, że padła ofiarą stalkingu. Jak sama podkreśliła, opublikowała ten wpis ku przestrodze innych.
Dziennikarka wyznała, że padła ofiarą stalkingu. Fot. Instagram/martamanowska
"Od 6 lat jestem osobą publiczną. Prowadzę w telewizji publicznej dwa programy. Gram w teatrze. Podróżuję. Czytam książki. Słucham muzyki. Gotuję, sprzątam, dbam o rodzinę, przyjaciół. Żyję zwykłym życiem. Przede wszystkim jestem kobietą, córką, partnerką, kiedyś będę matką" – zaczęła swój post Manowska. Zaznaczyła potem, że nie wyraża swojej zgody na stalking.

"Dziś po 5 latach nękania mnie i moich znajomych, przyjaciół, bohaterów programu przerwałam milczenie. I mówię stanowcze nie" – napisała, podkreślając że nie zgadza się na to, aby ktoś zaburzał jej spokój i obrażał ją słownie. "Jestem osobą publiczną" – skomentowała dziennikarka. Manowska poinformowała, że każde niestosowne komentarze, które pojawią się na jej profilach społecznościowych, będą systematycznie usuwane i zgłaszane. "Nie reagowałam długo na niestosowne, sprośne wręcz i niebezpieczne wiadomości, wysyłane paczki wierząc, że to się wyciszy. I widzę, że to błąd! Nie pozwalajmy sobie nigdy" – czytamy w jej wpisie.


Jak zaznaczyła na Instagramie, swoją wiadomość napisała niechętnie. Cały post, który Manowska opublikowała na portalu, oznaczony został licznymi hasztagami, które miałyby zwracać uwagę na problem związany ze stalkingiem.

Gwiazda Telewizji Polskiej, oprócz prowadzenia programu "Rolnik szuka żony", jest również prezenterką innej produkcji TVP zatytułowanej "Sanatorium miłości".