Widzieliście kiedyś dwóch strongmenów obok siebie w samolocie? Miny mieli co najmniej nietęgie

Ola Gersz
Ciężko być strongmanem. Na przykład... nie mieścisz się w samolocie. A szczególnie, kiedy siedzi koło ciebie drugi strongman. To zdarzyło się właśnie dwóm znanym sportowcom, dla których ostatnia podróż do Szkocji nie była chyba zbytnio komfortowa.
Eddie Hall to znany brytyjski strongman Fot. Instagram / Eddie Hall
Brytyjczyk Eddie Hall i Amerykanin Brian Shaw to duzi faceci. Bardzo duzi. Dlatego kiedy podczas odprawy na wspólny lot otrzymali miejsca koło siebie, musieli być nieźle zdziwieni. Dlaczego? Bo ledwo się mieścili na siedzeniach.

Zabawnym zdjęciem podzielił się na Instagramie Hall. Obaj strongmeni siedzą na nim w samolocie z zagniewanymi minami. "Panie, które robiły odprawę, posadziły nas koło siebie podczas lotu z Londynu do Szkocji i nikt w samolocie nie chce zamienić się miejscami. Chciałbyś zamienić się miejscem z jednym z nas?" – napisał strongman w poście i sam sobie odpisał: "Ja też bym nie chciał". Hall dodał również śmiejącą się emotikonę oraz hasztag #F***MyLife, więc było mu z pewnością bardziej do śmiechu w tej sytuacji, niż sugeruje to zdjęcie. Rozbawieni byli też fani sportowca zwanego "Bestią". "Jakie groźne miny", "Powinniście rezerwować po dwa miejsca w samolotach", "Nie chciałbym siedzieć z wami" – brzmiały niektóre komentarze.


To nie pierwsza zabawna sytuacja w samolocie z udziałem Briana Shawa, lotniczego kompana Halla. W styczniu strongman opublikował zdjęcie, na którym siedzi koło drobnej kobiety i zajmuje miejsce swoje oraz pół sąsiedniego. "Idealnie pasuję do tego miejsca" – podpisał post. Cała sytuacja bardzo rozbawiła jednak jego współpasażerkę, co widać na załączonym przez Shawa obrazku.