Mieliście nadzieję, że Trump nie wie o fali antysemityzmu w Polsce? Już donosi o tym "Stars & Stripes"
Rafał Badowski
W piątek ambasadorka USA w Polsce Georgette Mosbacher złożyła społeczności żydowskiej życzenia z okazji Pesach, za co Polacy urządzili jej festiwal antysemityzmu. Teraz o tych oburzających wydarzeniach donoszą już nie tylko słynne amerykańskie media, ale także pismo wydawane przez władzę dla wojskowych i urzędników.
"Ambasadorka USA została oskarżona o obrażanie Polski z powodu jej tweeta z okazji święta Pesach" – podał "Stars and Stripes", czyli dziennik wydawany przez sam Pentagon. W materialne zwrócono uwagę, że Polacy mieli do Georgette Mosbacher pretensję o to, iż odnotowała żydowskie święto w kraju, gdzie dominuje katolicka większość. Przypomnijmy, ambasadorka USA w Polsce złożyła życzenia społeczności żydowskiej z okazji święta Pesach, które rozpoczynało się w piątek. To najważniejsza uroczystość w kalendarzu judaizmu, podczas której wspomina się wyzwolenie Izraelitów z niewoli egipskiej.
Wśród prawie tysiąca komentarzy, które Polacy zostawili pod jej tweetem dominowały antysemickie i ksenofobiczne ataki lub zwyczajne obelgi. Swoje trzy grosze dołożyła Krystyna Pawłowicz. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości nazwała tweeta Mosbacher "prowokacją". Natomiast skrajnie prawicowy działacz Robert Bąkiewicz, który organizuje coroczny "Marsz Niepodległości", oznajmił, iż "Chrystus umarł i zmartwychwstał także dla was, pogan i zdradzieckich Żydów". Na to także wymownie zwrócono uwagę w "Stars and Stripes".