Chcesz po świętach zrobić "jajeczny detoks"? To głupota, w którą ludzie wciąż wierzą

Anna Kaczmarek
W trakcie świąt zjedliśmy ich zapewne więcej niż na co dzień. Jednak nie ma co załamywać rąk z powodu ilości zjedzonych jajek. Nie trzeba teraz też robić jajecznego detoksu, bo jajka są zdrowe i tak naprawdę nie trzeba ich ograniczać.
Jajka są bardzo zdrowe. Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
Mity i półprawdy
Wokół jaj narosło w ostatnich dekadach wiele mitów o ich szkodliwości, których skutkiem jest spadające spożycie. Statystyczny Polak zjada rocznie ok. 150 jaj, czyli połowę mniej niż np. Czech. Zupełnie niepotrzebnie się ograniczamy.

– Najwięcej szkody jajkom uczyniły liczne kampanie związane z cholesterolem – tłumaczy lekarka Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska - Cieciuch.
Joanna Zabielska - Cieciuch
Lekarka Porozumienia Zielonogórskiego

Zalecano ograniczenie jajek w diecie, przekonując, że przyczyniają się one do odkładania cholesterolu w organizmie, co ma związek z rozwojem miażdżycy.

Mimo że naukowcy już dawno obalili ten mit, wiele osób pozostaje nieprzekonanych. Istnieje wiele badań naukowych, które dowodzą, że jaja są doskonałym, zdrowym produktem, którym możemy się raczyć bez żadnych ograniczeń, jeśli tylko nie mamy alergii (najczęściej na białko kurze). 

Jak tłumaczy lekarka, żółtka jaj zawierają liczne składniki korzystne dla organizmu, m.in. doskonale zbilansowane aminokwasy, związki mineralne, witaminy witaminy B12, A+E i kwas foliowy. Duża ilość zawartych w nich fosfolipidów, m.in. lecytyny, wspomaga pracę mózgu i układu nerwowego.


Doskonałe jajo
Jednym z naukowców, który poświęcił się badaniu jaj, jest prof. Tadeusz Trziszka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Badacz od lat przekonuje, że jajo kurze jest najdoskonalszym produktem natury.

Na łamach "Głosu Uczelni” tłumaczy, że tzw. dobry cholesterol zawarty w jaju (jest go zaledwie 0,3 proc.) wręcz ogranicza wytwarzanie złego cholesterolu przez nasz własny organizm. 

Naukowiec dalej wyjaśnia, że w białku są np. substancje mające znaczenie w regulacji ciśnienia krwi, czynniki niszczące bakterie i wirusy, zwłaszcza aktywne wobec wirusa grypy.

W jajach, jak tłumaczy profesor, jest też cystatyna, która może mieć zastosowanie m.in. w walce z chorobami otępiennymi mózgu i nowotworowymi. W żółtku są substancje, które np. w zakażeniach przewodu pokarmowego mogą zastępować terapię antybiotykową, w tym fosfolipidy, które nie występują w żadnych roślinach.

Nie tylko na Wielkanoc
Według profesora, dwie sztuki dziennie pokrywają całkowite zapotrzebowanie m.in. na witaminy B12 i B4 oraz na aminokwasy służące odbudowie komórek i tkanek.

– Jajo nie zawiera jednak witaminy C, dlatego warto je jeść np. z bogatą w tę witaminę rzeżuchą, która nie bez powodu także jest nieodłącznym elementem wielkanocnego stołu. Pamiętajmy też, że każdy nadmiar szkodzi, także gdy dotyczy produktu o niekwestionowanych wartościach odżywczych. Jedzmy więc jajka regularnie i w rozsądnych ilościach, nie tylko podczas Wielkanocy – dodaje lekarka Porozumienia Zielonogórskiego.

Źródło: Porozumienie Zielonogórskie, Głos Uczelni