"Zrozpaczone kuzynki szlochają z powodu strajku". Do walki z nauczycielami rzucono trolli
Paweł Kalisz
Armia internetowych trolli rozpoczęła kampanię przeciwko strajkującym nauczycielom, ale wyszło to trochę śmiesznie. W internecie pojawiły się dziesiątki postów niemal identycznych w treści. Wszystkie są o szlochającej kuzynce, która nie może poprawić oceny z polskiego w klasie maturalnej.
Czy ktoś jeszcze nie słyszał o farmach trolli? Jeśli zastanawiacie się, jak działa kampania reklamowa na Facebooku, to posty dotyczące strajku nauczycieli są tego najlepszym przykładem. Zwolennicy "dobrej zmiany" (a raczej ludzie przez nich opłacani) od kilku dni biją w strajkujących nauczycieli wspólnym komunikatem. Wychodzi to trochę śmiesznie. Przynajmniej kilka osób zamieściło w sieci niemal identycznie brzmiący post o tym, jak to kuzynka wróciła zapłakana ze szkoły. Jest w 3 klasie maturalnej, chciała poprawić ocenę z języka polskiego, bo "brakuje jej do paska". Wychowawczyni w ogóle nie chciała z nią rozmawiać, bo strajkuje i kazała wyjść ze szkoły. Posty różnią się detalami, w niektórych jest błąd ortograficzny, w innych brak przecinka, ale nie ma się co czarować – post ewidentnie jest powielany przez kolejne osoby. W sieci pojawiły się już liczne komentarze, nie zostawiające na szlochających kuzynkach suchej nitki. Polacy próbują dociec, ile kuzynek ma problem z oceną z języka polskiego.