Podkomisja smoleńska zwiedzi USA. Będą na obchodach w "amerykańskiej Częstochowie"

Mateusz Marchwicki
Gdy w Polsce początek maja większość Polaków spędzi przy grillu, w "amerykańskiej Częstochowie" odbędą się obchody rocznicy zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej. Przybędą tam goście specjalni. Będzie to... Antoni Macierewicz i podkomisja smoleńska.
Podkomisja smoleńska poleci do USA. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Obchody to część organizowanego corocznie Forum Polonijnego. Potrwa ono od 4 do 5 maja. Wybierający się tam Macierewicz może się czuć jak w domu i nie musi obawiać się żadnego ataku z niczyjej strony. Tamtejsza Polonia go uwielbia, a silne w tym regionie kluby "Gazety Polskiej" wspomogą go w każdej sytuacji.

Podczas Forum ma odbyć się debata na temat zgubnych skutków ideologii gender okraszonych oceną polskiego sądownictw. Ma być mowa także o wojnie hybrydowej.

Jednak najmocniejszy punkt spotkania zostanie na sam koniec. Będzie to panel "Aktualne ustalenia i badania podkomisji ds. zbadania katastrofy nad Smoleńskiem". Nieprzypadkowe jest tu słowo "nad", bo w wersji przedstawianej przez podkomisję samolot Tu-154M rozpadł się od wybuchów bomb na pokładzie jeszcze w powietrzu.


Panel ma prowadzić dziennikarz Aleksander Wierzejski z Telewizji Republika. Lista gości jest doborowa: Antoni Macierewicz, dr Kazimierz Nowaczyk, prof. Wiesław Binienda i inż. Glenn Jorgensen. Wszyscy oni zasiadają w podkomisji smoleńskiej, o prace której ( i jej rezultaty) opozycja pyta od dawna.

Obok członków podkomisji, która od chwili powstania nie ustalił praktycznie nic, wystąpić ma także dr Chris Cieszewski, który w przeszłości współpracował z Macierewiczem. To on kreował wersję o tajemniczych białych plamach widocznych na zdjęciach satelitarnych z miejsca katastrofy prezydenckiego tupolewa.

Przypomnijmy, z ustaleń dziennikarzy oraz polityków opozycji wynika, że podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza nie organizuje żadnych posiedzeń. Nie wiadomo też nad czym obecnie pracuje i jakie są rezultaty dotychczasowej pracy.

źródło: gazeta.pl