Jako minister przekroczył uprawnienia? Prokuratura wszczyna śledztwo przeciwko Macierewiczowi

Paweł Kalisz
Antoni Macierewicz będzie miał kłopoty? Prokuratura Wojskowa wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień w czerwcu 2017 r. przez funkcjonariusza publicznego, ministra obrony narodowej. Chodzi o działania szefa MON w sprawie publikacji książki Tomasz Piątka.
Prokuratura Wojskowa wszczęła śledztwo w sprawie Macierewicza. Były szef MON podejrzany jest o przekroczenie uprawnień. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
W 2017 roku Antoni Macierewicz, będąc szefem MON, złożył zawiadomienie przeciwko Tomaszowi Piątkowi. Zarzucił dziennikarzowi popełnienie przestępstwa terrorystycznego, które miało polegać na stosowaniu przemocy i gróźb wobec urzędnika państwowego. – To zarzut kompletnie wyssany z palca, bo nigdy nie miałem okazji, żeby mu grozić – zapewnia autor książek o Macierewiczu w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

– Kiedy Macierewicz stracił stanowisko złożyłem zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. O tym, że Macierewicz złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie, nadużywając swojego stanowiska jako ministra obrony narodowej. Za to grozi do 10 lat więzienia. To jest art. 231 Kodeksu karnego, paragraf drugi – wyjaśnia Piątek.


Jak sam twierdzi, nie spodziewał się, że zawiadomienie przyniesie jakikolwiek skutek. I początkowo nic na to nie wskazywało – prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Piątek złożył zażalenie na tę decyzję do sądu, ten nakazał wznowić postępowanie sprawdzające i... stał się cud. Prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Antoniemu Macierewiczowi.

Teraz to Macierewicz jest oficjalnie osobą podejrzaną, a Tomasz Piątek ma status osoby pokrzywdzonej, która może uczestniczyć w przesłuchaniu podejrzanego i zadawać pytania Macierewiczowi. Piątek ma nadzieję, że dzięki temu uda mu się uzyskać odpowiedź na serię pytań, które do tej pory Macierewicz skutecznie ignorował. "Minister Błaszczak wyrzuca ze strony MON raport 'podkomisji smoleńskiej', MSZ nie chce go rozesłać po świecie, a teraz minister Ziobro wszczyna śledztwo w sprawie Macierewicza. Dziś PiS w ostatniej chwili odwołuje komisję obrony o "podkomisji smoleńskiej". Czy to koniec Macierewicza w PiS?" – zastanawia się na Twitterze Tomasz Siemoniak. Jednak komentarze Polaków pod wpisem byłego szefa MON nie pozostawiają złudzeń. Większość internautów jest przekonana co do tego, że jest to wypróbowana zagrywka PiS. Parta chce przed wyborami kontrowersyjnego polityka "schować do szafy". Podobnie usunięto Macierewicza w cień podczas kampanii wyborczej w 2015 roku. Po wygranych wyborach wiceszef PiS powrócił w glorii i chwale, obejmując tekę ministra obrony narodowej.

źródło: wyborcza.pl