"Nie konkurujemy z nastolatkami". Te Polki stworzyły wyjątkowy kanał dla kobiet po czterdziestce
Czy po czterdziestce istnieje życie na YouTube? Poznaj Anię i Kingę, czyli dziewczyny, które postanowiły udowodnić, że nawet osoby urodzone w latach 70. mogą dać radę w tym świecie opanowanym głównie przez nasto- i dwudziestoparolatki. Zapraszamy do świata założycielek kanału "Fortissima TV".
Skończyła prawo i historię sztuki, przez wiele lat była urzędnikiem państwowym w resorcie gospodarki oraz dyplomatą. W pewnym momencie postanowiła odmienić swoje życie: zajęła się sprzedażą sztuki w komercyjnej przestrzeni publicznej, realizując projekty dla hoteli, biur, korporacji i galerii handlowych oraz… zostając youtuberką.
Vlog dla dziewczyn z kategorii 40+. Zaczęły działać i w tym momencie mają ponad 12 tysięcy subskrybcji, przedsięwzięcie nabiera rozpędu.
– Nigdy nie byłam fanką filmów na YouTube, jestem z pokolenia czytającego blogi. Tak naprawdę wciąż ich nie oglądam, może z wyjątkiem filmów typu "jak ekologicznie odkamienić czajnik" – śmieje się Kinga.
Ania jest absolwentką marketingu i zarządzania, która spędziła kilkanaście lat na stanowiskach kierowniczych w międzynarodowych korporacjach.
Jak mówi, choć wiele nauczyła się w tym czasie, to w pewnym momencie zaczęła zauważać również straty: permanentny stres i wyrzuty sumienia, że ma zbyt mało czasu dla rodziny. Nadszedł czas na zmiany.
– Owe zmiany miały charakter rewolucyjny: rozstałyśmy się z pracodawcami w sposób burzliwy, pozwałyśmy ich do sądu. Dziś wiemy, że coś, co wydaje się końcem świata, było zaledwie końcem pewnego etapu życia. Ostateczny bilans naszych decyzji zaskakuje pozytywnie. Naszym byłym pracodawcom należą się kwiaty i szampan – mówi Kinga.
Dziś sycą się luksusem zarządzania własnym czasem, łącząc obowiązki zawodowe z tworzeniem kanału wideo, który jest dla nich "pełną połową etatu". No i życiem rodzinnym, które kręci się wokół dzieci oraz mężów (obaj są architektami, młodszymi od Ani oraz Kingi).
– Same nabijamy się, że ciotki wzięły się za vlogowanie. Ale odnalazłyśmy się w tym świetnie, nagrywanie sprawia nam dużo frajdy. Nie konkurujemy z nastolatkami, ale też z nikim innym. "Fortissima TV" to ilustracja naszego życia i poglądów, a internet jest spory, dużo pomieści – mówi Anna.
– Pierwsze z tych określeń byłoby super, gdyby nie kontekst społeczny i konotacje jakie rodzi. Brzmi strasznie poważnie, odpowiedzialnie, bez miejsca na wygłupy. Może warto byłoby je odczarować, bo dojrzałość jest super. Ale na razie wolimy używać pojęcia "kobieta świadoma", które daje siłę, motywuje, otwiera możliwości, wyzwala.
Zakres tematyczny kanału? Chodzi tu o łączenie tematów poważnych z błahymi – od ról społecznych kobiet i walki ze stereotypami, aż po materiały poświęcone modnym torebkom i kosmetykom.
Czyli wszystkiemu, co może interesować współczesne dziewczyny. Jak podkreślają Ania i Kinga – nie tylko te po czterdziestce, okazało się bowiem, że kanał cieszy się popularnością wśród osób znacznie młodszych, niż jego założycielki.
Dodają, że chodzi tutaj o umacnianie kobiet w przekonaniu, że mogą wszystko i nie muszą nic. Kanał ma zachęcać do realizacji własnych planów i życia pełną piersią, niezależnie od wieku czy statusu majątkowego.
Wchodząc na ten kanał, można posłuchać (i zobaczyć) dyskusje przyjaciółek na tematy takie, jak życie z hashimoto, zachowanie nazwiska po ślubie czy też podpisywanie intercyzy.
Pojawiają się również kwestie dotyczące szczepień dzieci, małżeństw gejowskich i dylematów z gatunku "cesarka czy poród naturalny".
Do tego dochodzą wywiady z Polkami, które odniosły sukces. Są to zarówno osoby takie, jak narciarka Justyna Januszek-Jodkowska, czy też nasze rodaczki zajmujące się w Stanach Zjednoczonych sprzedażą luksusowej biżuterii oraz nieruchomości wartych miliony dolarów.
W tym momencie wkraczamy z Anią i Kingą do wielkiego świata: oto wycieczki do Kalifornii, Dubaju i RPA oraz dyskusje dotyczące zakupów, z których wraca się z torbami wypełnionymi produktami marek takich, jak Gucci, Yves Saint Laurent i Chanel.
Realia mocno odległe od rzeczywistości, w której żyje większość Polek. Czy chodzi tutaj po prostu o promowanie konsumpcjonizmu, sprzedawanie luksusowych marzeń?
– Wielu kobietom brakuje zdrowego egoizmu, dbania o swoje potrzeby. Swoje, a nie domu, dziecka, męża czy rodziców. Dorastałyśmy komunistycznej Polsce, pamiętamy lata 80., a więc trudno się dziwić, że luksus sprawia nam radość.
Staramy się pielęgnować w sobie ten egoizm jako cechę bardzo wartościową. Kochamy ten czas dla siebie, potrzebujemy go dla zachowania spokoju i rozwoju osobistego. Kiedyś dzieci wyjdą z domu, a my chcemy pozostać interesujące – tłumaczy Kinga.
– Dziewczyny oglądające nasz kanał piszą, że te lekkie tematy są jak przejrzenie gazety lifestyle'owej. Bez zobowiązań, bez wysiłku. To zwykła rozrywka – dodaje współtwórczyni kanału dla dziewczyn młodych. Niezależnie od tego, co pokazuje ich metryka.