Brejza zapytał Ziobrę o ekspertów ws. katastrofy smoleńskiej. Dostał wymowną odpowiedź

Rafał Badowski
Krzysztof Brejza zadał Zbigniewowi Ziobrze pytania w związku z zapowiedzią powołania międzynarodowego zespołu biegłych ws. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Krzysztof Brejza zapytał Zbigniewa Ziobrę o międzynarodowy zespół ekspertów, który miał powstać w związku z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej. Odpowiedź, jaką dostał z Prokuratury Krajowej, daje do myślenia. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Polityk PO chciał między innymi wiedzieć, kiedy powołany został nowy międzynarodowy zespół biegłych, czy podpisano już umowy z jego członkami oraz jaki jest zakres zamówionych opinii.

Ponadto w trybie interpelacji poselskiej wniósł o wskazanie imion i nazwisk specjalistów wchodzących w skład międzynarodowego zespołu biegłych wraz ze wskazaniem ich doświadczenia w zakresie badania katastrof lotniczych.

Brejzie odpowiedziała zastępca prokuratora generalnego Anna Gałuszka-Górska. "Uprzejmie informuję, że zagadnienia zawarte w Pana piśmie odnoszą się do pozostającego w toku postępowania przygotowawczego, które nie jest jawne, w związku z powyższym nie mogą być przedmiotem interwencji poselskiej" – czytamy w odpowiedzi Prokuratury Krajowej.


"Kiedy prezes PiS zorientuje się, że w sprawach 'wyjaśniania katastrofy smoleńskiej' jest po prostu oszukiwany przez swoich ludzi? Z jednej strony skompromitowana 'podkomisja Macierewicza', z drugiej pozorowane działania prokuratury. To trwa już ponad 3 lata" – zauważył Tomasz Siemoniak. Wydaje się, że dla PiS wyjaśnienie przyczyn tragedii smoleńskiej dawno przestało być kwestią priorytetową. Od roku nie odbywają się już miesięcznice smoleńskie, a podczas obchodów dziewiątej rocznicy katastrofy Jarosław Kaczyński nie wymienił nazwiska Antoniego Macierewicza.

Wcześniej szef podkomisji smoleńskiej uchodził w PiS za postać priorytetową w kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy. Sam Macierewicz oznajmił ostatnio, że jego podkomisja zakończy pracę jeszcze w 2019 r.