Ludzkie oko jest szczególnie wrażliwe na jeden kolor. To jego odcieni widzimy najwięcej

Monika Przybysz
Jakiego koloru są drzewa? A woda na tym zdjęciu? Nawet jeśli w obu przypadkach odpowiecie: "zielony" bo nie widzicie żadnego sensu w turkusowym, szmaragdowym czy malachitowym komplikowaniu sprawy, kwestia ta nie jest obojętna dla waszego oka. Zieleń to bowiem barwa, której odcieni rozpoznaje ono najwięcej.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. naTemat
Wysoka wrażliwość na zieleń to cecha wykształcona na przestrzeni setek lat, jakie nasi przodkowie spędzili w lasach. Wyprawy łowiecko-zbierackie mogły zakończyć się sukcesem tylko pod warunkiem, że dostatecznie szybko rozpoznali oni zagrożenie, które mogło potencjalnie czaić się w zielonych zakamarkach.

Teorię tę dobrze kojarzą fani filmu "Fargo", w którym jeden z bohaterów właśnie w taki zawoalowany sposób usiłuje naprowadzić nas na rozwiązanie zawartej w scenariuszu zagadki.

Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej prozaiczna: narządami, odpowiedzialnymi za rozpoznawanie kolorów, są światłoczułe komórki nazywane czopkami. Część z nich reaguje na fale świetlne długością odpowiadające zieleni, inne - czerwieni. Trzecia, ostatnia grupa reaguje na fale niebieskie.

I choć teoretycznie najwięcej czopków (60 proc.) reaguje na czerwień, to jednak czopki zielone umiejscowione są w najczulszej strefie siatkówki - dołku ośrodkowym. Dzięki temu to właśnie one wychwytują najwięcej niuansów.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.