"Dzisiejsze 'Wiadomości' przebijają wszystko". Był seans ataków na Tuska i opozycję

Rafał Badowski
Dzień bez ataku na Donalda Tuska jest dla "Wiadomości" dniem straconym. Wszystko przez to, że PiS uważa go za groźnego, może najgroźniejszego, politycznego rywala. I bez znaczenia jest fakt, że jak dotąd szef Rady Europejskiej nie ogłosił żadnej decyzji w sprawie politycznej przyszłości.
"Wiadomości" TVP znowu zaatakowały Donalda Tuska i opozycję. Fot. Screen / "Wiadomości" TVP
Znów stwierdzono, że Tusk nie ukrywa swoich politycznych ambicji – mimo że nie zadeklarował dotąd, czy wystartuje w wyborach prezydenckie ani jakiejkolwiek innej aktywności w polskiej polityce.

Zdaniem prowadzącego program wystąpienie Donalda Tuska w Poznaniu było "nawiązaniem do ataku na polski Kościół" w wykonaniu Jażdżewskiego, a Tusk bagatelizował słowa naczelnego Liberte (z niektórymi tezami się nie zgadzał – red. ), które – zdaniem "Wiadomości" – tak mocno dotknęły Polaków.
Próbowano przekonywać, że Tusk i Jażdżewski mają podobne podejście do Polski. Przywołano słowa Jażdżewskiego z 2010 r. i Tuska z... 1987 r. Chodzi odpowiednio o słowa: "Po co nam Polska? (…) Po nic. Uważam, że Polska jest wielkim genetycznym i kulturowym obciążeniem" i "Polskość to nienormalność".
Zarzucono też Liberte wsparcie finansowe od George'a Sorosa i Niemców. "Berlin stoi murem za Tuskiem" – obwieszczono. I przywołano słowa niemieckich dziennikarzy o tym, że Donald Tusk jest "najważniejszym politykiem opozycji". W tym samym materiale próbowano też sugerować, że opozycja... doprowadziła do śmierci rektora Politechniki Gdańskiej. "Dowodzili też,że opozycja zorganizowała nagonkę i doprowadziła tym do śmierci rektora Politechniki, który udostępnił salę na konwencję PiS" – komentowała na Twitterze Lena Kolarska-Bobińska.


Cały materiał o Donaldzie Tusku można obejrzeć tutaj.

"Wiadomości" o Tusku 3 maja
To już kolejny w ostatnich dniach tego typu bezpardonowy w wydaniu publicznego nadawcy. Po wykładzie Tuska w Warszawie w programie pojawiły się... wizerunki Adolfa Hiltera i Józefa Stalina w nawiązaniu do jego słów o wolnym mieście Gdańsku. W roli "ekspertów" oceniających wystąpienie zaangażowano publicystów "Sieci" Michała Karnowskiego i Wojciecha Biedronia oraz Jacka Saryusza-Wolskiego.