Zaskakujące doniesienia o znajomym Cimoszewicza. Portal Karnowskich oskarża i podaje inną wersję zdarzeń

Zuzanna Tomaszewicz
Według doniesień portalu wPolityce.pl znajomy byłego premiera, który pomagał mu w dniu potrącenia rowerzystki, miał zataić przed policją informacje dot. wypadku. Jego zdaniem rowerzystka zwyczajnie zasłabła. Portal braci Karnowskich przekonuje więc, że cała sprawa rozegrała się zupełnie inaczej, niż twierdził sam były premier.
Polityk uczestniczył w sobotnim wypadku, do którego doszło w Hajnówce. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Przyjaciel Cimoszewicza i były ochroniarz miał poinformować funkcjonariuszy policji o tym, że żaden wypadek nie miał miejsca. Swoje tłumaczenie przedstawił policjantom, gdy ci zastali go pakującego uszkodzony rower do samochodu.

Jak podaje portal, Włodzimierz Cimoszewicz miał nie pomóc potrąconej rowerzystce i szybko odjechać z miejsca zdarzenia. Z kolei z informacji przedstawionych przez "Super Express" wynika, że ranną kobietą zajął się lekarz, który następnie zawiadomił policję o całym incydencie.

Poszkodowana miała zostać przesłuchana przez policjantów, jednak nie obwiniła polityka o spowodowanie wypadku. – Ewidentnie kryła Włodzimierza Cimoszewicza. Nie chciała rozgłosu i widać było, że nie chce skrzywdzić byłego premiera – powiedział w sensacyjnym tonie informator wPolityce.pl.


Portal atakuje premiera i jego znajomego dalej – według serwisu w protokole policyjnym zapisano próbę oszukania policjantów przez byłego ochroniarza. Sprawa trafiła już do prokuratury. Białostoccy prokuratorzy zastanawiają się też nad tym, czy postawić Cimoszewiczowi zarzuty dotyczące jego oddalenia się z miejsca wypadku. Na koniec portal braci Karnowskich atakuje – według nich biorąc pod uwagę postawę rannej rowerzystki, polityk może uniknąć kary.

Dodajmy też, że rewelacje wPolityce.pl stoją w sprzeczności z tłumaczeniami samego zainteresowanego. W pierwotnej wersji zdarzeń to sam premier zawiózł rowerzystkę do szpitala.

źródło: wPolityce.pl