Nowy szef Stow. "Wiosna" wprowadził swoje zasady? Miał zażyczyć sobie samochodu i sowitej wypłaty

Adam Nowiński
Do tej pory stanowisko prezesa Stowarzyszenia "Wiosna" było funkcją społeczną, a zarządzający nim jeździli na spotkania rowerami lub komunikacją miejską. Według informacji portalu Onet.pl, już tak nie będzie. Podobno na ostatnim zebraniu zarządu wprowadzono bardzo kosztowne zmiany.
Ksiądz Babiarz wprowadził nowe zasady? Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Do 15 tys. zł miesięcznie będzie mógł zarobić ks. Grzegorz Babiarz oraz powołani przez niego dwaj członkowie zarządu Stowarzyszenia "Wiosna". Do tego prezes miałby dostać służbowe auto i nielimitowane wydatki, na rzecz "Wiosny" rzecz jasna. Takie decyzje, zdaniem portalu Onet.pl, zostały podjęte na ostatnim posiedzeniu zarządu stowarzyszenia.

W ocenie prokuratury w Krakowie, która zajmuje się sprawę kryzysu w Stowarzyszeniu "Wiosna", ks. Babiarz zrobił to niezgodnie ze statutem z dwóch powodów. Po pierwsze – nie wiadomo, czy człowiek ks. Jacka Stryczka został wybrany zgodnie z procedurami.


Po drugie – sąd zakazał mu podejmowania uchwał i prowadzenia spraw stowarzyszenia po ostatniej akcji, w której Babiarz wkroczył do siedziby z prywatną ochroną i chciał przejąć komputery i włamać się do serwera "Wiosny".

Nowy prezes w rozmowie z portalem zaprzeczył wszystkim wprowadzonym zmianom, w tym wprowadzeniu wypłaty i korzystaniu z auta służbowego. Ale prokuratura i tak złożyła wniosek o uchylenie uchwał wprowadzonych przez zgromadzenie zarządu pod egidą obecnego prezesa. Dalszy rozwój sprawy zależy teraz od sądu.

źródło: Onet.pl