Nowy szef Stow. "Wiosna" wprowadził swoje zasady? Miał zażyczyć sobie samochodu i sowitej wypłaty
Do tej pory stanowisko prezesa Stowarzyszenia "Wiosna" było funkcją społeczną, a zarządzający nim jeździli na spotkania rowerami lub komunikacją miejską. Według informacji portalu Onet.pl, już tak nie będzie. Podobno na ostatnim zebraniu zarządu wprowadzono bardzo kosztowne zmiany.
W ocenie prokuratury w Krakowie, która zajmuje się sprawę kryzysu w Stowarzyszeniu "Wiosna", ks. Babiarz zrobił to niezgodnie ze statutem z dwóch powodów. Po pierwsze – nie wiadomo, czy człowiek ks. Jacka Stryczka został wybrany zgodnie z procedurami.
Po drugie – sąd zakazał mu podejmowania uchwał i prowadzenia spraw stowarzyszenia po ostatniej akcji, w której Babiarz wkroczył do siedziby z prywatną ochroną i chciał przejąć komputery i włamać się do serwera "Wiosny".
Nowy prezes w rozmowie z portalem zaprzeczył wszystkim wprowadzonym zmianom, w tym wprowadzeniu wypłaty i korzystaniu z auta służbowego. Ale prokuratura i tak złożyła wniosek o uchylenie uchwał wprowadzonych przez zgromadzenie zarządu pod egidą obecnego prezesa. Dalszy rozwój sprawy zależy teraz od sądu.
źródło: Onet.pl