PO oburzona zatrzymaniami działaczy Greenpeace. "Przesadne działania, by ukryć nieudolność"
Policja zatrzymała ponad czterdziestu aktywistów z Greenpeace, którzy – domagając się rezygnacji z węgla w Polsce – zasłonili czarnymi płachtami budynki, w których mieszczą się siedziby PiS i PO. – Przesada i nadgorliwość, my nie mamy z tym nic wspólnego – komentują działaniami policji politycy Platformy.
W podobnym duchu na temat zatrzymania aktywistów w rozmowie z naszym serwisem wyraził się też rzecznik PO Jan Grabiec. – Nadgorliwość, przecież wystarczyłoby wylegitymować te osoby. Żadna z nich nie nosiła na twarzy kominiarki, nikt nie uciekał – tłumaczy polityk.
Padają też poważne zarzuty pod adresem policji. – Zatrzymując aktywistów policjanci próbują wykazać, jak są sprawni. Ta akcja ma na celu przykrycie ich nieudolności w innych sprawach – przekonuje Neumann.
– Ci ludzie świetnie wiedzieli, że czyn jest zagrożony grzywną i godzili się na to, biorąc udział w zawieszaniu tych czarnych płacht. Nikt z nich nie próbował uniknąć tej odpowiedzialności. Zatrzymania były niepotrzebne – dodaje szef klubu PO.