"Nie chcę jej widzieć na scenie, dopóki nie dojdzie do siebie". Menedżer Britney Spears szczerze o jej stanie
Okoliczności pobytu Britney Spears w szpitalu psychiatrycznym były równie przykre, co zagadkowe. Z najnowszych doniesień nie wynika jednak, by stan piosenkarki miał ulegać poprawie. Jej wieloletni menadżer Larry Rudolph jest pełen obaw, co do przyszłości Britney.
– Dla mnie to jasne, że nie powinna wracać do rezydentury w Vegas. Na pewno nie w najbliższej przyszłości, a być może w ogóle – mówił w rozmowie z TMZ.
Piosenkarka opuściła klinikę pod koniec kwietnia. Wcześniej informowała, że potrzebuje czasu na to, by zająć się sobą. Załamanie psychiczne Britney Spears było wywołane chorobą jej ojca – Jamiego oraz decyzja o odstawieniu medykamentów.
źródło: TMZ.com