Polityczny skandal w Austrii. Do mediów wyciekły szokujące nagrania z udziałem wicekanclerza

Tomasz Ławnicki
W Austrii szykuje się polityczne trzęsienie ziemi i możliwe są wszelkie scenariusze – z przyspieszonymi wyborami włącznie. Niemieckie media opublikowały w piątek nagrania wideo, na których wicekanclerz Austrii Heinz-Christian Strache oferuje państwowe kontrakty "inwestorce" z Rosji. W zamian oczekuje rosyjskiej pomocy w kampanii wyborczej w 2017 r. Wicekanclerz Strache oświadczył, że podaje się do dymisji.
Niemieckie media ujawniły nagrania kompromitujące austriackiego wicekanclerza. Fot. screen ze strony YouTube.com / Ihr Programm
Nagrania ujawniły dziennik "Sueddeutsche Zeitung" i tygodnik "Der Spiegel" – to kilka godzin filmu wideo zarejestrowanego na hiszpańskiej Ibizie. Taśmy pochodzą z lipca 2017 r.

Bohaterowie nagrania to przewodniczący Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ), obecny wicekanclerz Heinz-Christian Strache oraz Johann Gudenus, wtedy wiceburmistrz Wiednia, dziś szef frakcji FPÖ w austriackim parlamencie i jego żona. W spotkaniu wzięła też udział domniemana krewna rosyjskiego oligarchy Igora Makarowa, przedstawiająca się jako Alona Makarowa.

Rosjanka oświadcza, że chce zainwestować w Austrii kilkaset milionów euro. Nawet specjalnie nie ukrywa, że są to pieniądze z wątpliwego źródła. W planach ma m.in. kupno połowy udziałów w tabloidzie "Kronen Zeitung" i wsparcie FPÖ w wyborach parlamentarnych. Heinz-Christian Strache zaś deklaruje, że jeśli znajdzie się w rządzie, to Rosjanka w zamian za pomoc w kampanii otrzyma kontrakty od państwa. – Powinna założyć firmę jak Strabag. Wtedy wszystkie państwowe kontrakty, które teraz dostaje Strabag, dostanie ona – sugeruje obecny wicekanclerz. W rozmowie omawiane jest też to, jak obejść przepisy związane z obowiązkiem zgłaszania przez partie darowizn powyżej 50 tys. euro.


Wolnościowa Partia Austrii to ugrupowanie nacjonalistyczne, wywodzące się z neofaszystowskiego ugrupowania Związku Niezależnych powstałego parę lat po II wojnie światowej. W wyborach w 2017 r. nacjonaliści z FPÖ zajęli trzecie miejsce, zdobywając 26 proc. głosów. Zawarli koalicję z Austriacką Partią Ludową, której szef, 31-letni wówczas Sebastian Kurz, został kanclerzem. Szef FPÖ Heinz-Christian Strache objął funkcję wicekanclerza.

Wicekanclerz Strache po południu w sobotę podał się do dymisji. Austriacka opozycja zażądała - oprócz odwołania Strachego - także zorganizowania debaty w parlamencie jeszcze przed wyborami europejskimi, które - tak jak u nas - odbędą się 26 maja. Niewykluczone, że dojdzie do przedterminowych wyborów.

Austriackie media cytują słowa kanclerza Kurza, który oświadcza, że wyklucza dalszą współpracę z wicekanclerzem Strachem. Podkreślają, że to największy skandal polityczny w powojennej historii kraju.

źródło: sueddeutsche.de, spiegel.de